Kard. Kasper: Istnieją powody, by protestanci mogli przyjmować Komunię św.

Dwie encykliki Jana Pawła II zezwalają, by protestanci mogli pod pewnymi warunkami przystępować do Komunii św. w Kościele katolickim – uważa kard. Walter Kasper. Emerytowany przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan udzielił wywiadu portalowi Vatican Insider w związku z polemiką, jaka ma miejsce obecnie w episkopacie niemieckim.

Związana jest ona z przyjętymi w lutym br. przez tamtejszych biskupów wytycznymi na temat przystępowania protestanckich współmałżonków katolików do Komunii św., odwołania się siedmiu biskupów do Stolicy Apostolskiej, a także spotkaniem 3 maja w Kongregacji Nauki Wiary z czołowymi przedstawicielami Kurii Rzymskiej. Jak wiadomo, Watykan nakazał biskupom niemieckim wypracowanie możliwie jednolitego stanowiska w tej kwestii. Rozmowę ze znanym teologiem a zarazem niemieckim purpuratem kurialnym przeprowadził Andrea Tornielli. Wywiad zamieszczamy w całości w tłumaczeniu na język polski.

Andrea Tornielli: Eminencjo, mówimy o interkomunii, problemie który został nagłośniony i wyniesiony do rangi wydarzeń kościelnych po zatwierdzeniu dokumentu biskupów niemieckich, listu siedmiu z nich, odwołujących się do Rzymu i decyzji papieża, aby przesunąć dyskusję na łono konferencji episkopatu...

- Przede wszystkim chciałbym uczynić uwagę wstępną. Interkomunia to temat i pojęcie dyskutowane od wielu lat, a także w bardzo różnych środowiskach ekumenicznych, nie tylko niemieckich. Jest to temat nie tylko wybuchowy, ale także błędnie sformułowany. Teologicznie chodzi o komunię lub przyjęcie do komunii, która jest zawsze Komunią eucharystyczną, a zarazem komunią kościelną. Termin „inter” sugeruje stan między różnymi wspólnotami kościelnymi, który na drodze dialogu, współpracy, przyjaźni jest możliwy, wręcz pożądany. Ale nie może być „inter” sakramentów: sakramenty są zawsze sakramentami Kościoła lub są udzielane w jakimś Kościele. Termin interkomunia jest zatem mylący i należy go unikać. Dokument (przyjęty większością) Niemieckiej Konferencji Biskupów nie mówi o interkomunii, jak wskazują niektórzy z jego przeciwników.

Odłóżmy więc na bok wprowadzający w błąd termin „interkomunia” i powiedzmy o możliwości, aby w niektórych przypadkach małżonkowie protestanccy mogli przyjmować Komunię św., uczestnicząc we Mszy św. współmałżonka katolickiego. Jakie są dokumenty Magisterium, w świetle których można podjąć tę kwestię?

- Podstawowym tekstem, by rozwiązać problem nie jest kanon 844 § 3 Kodeksu Prawa Kanonicznego, będący tekstem prawnym, budzącym wiele dyskusji także wśród kanonistów, ale ostatni akapit numeru 8 dekretu soborowego „Unitatis redintegratio”, będącego tekstem Magisterium, który należy podjąć i potwierdzić. Tekst soborowy zawiera trzy stwierdzenia. Pierwsze: „nie można wspólnego udziału w świętych czynnościach (communicatio in sacris) uznawać za środek, który nieodłącznie należy stosować celem przywrócenia jedności chrześcijan”. Drugie: „Ten współudział zależy szczególnie od dwu zasad: od konieczności zaznaczenia jedności Kościoła i od uczestnictwa w środkach łaski”. Trzecie: „O konkretnym sposobie postępowania, uwzględniwszy wszelkie okoliczności czasu, miejsca i osób, niech roztropnie zadecyduje autorytet miejscowego biskupa”.

Zatem istnieje kompetencja biskupów lokalnych do zajmowania się szczególnymi przypadkami, ustanowiona już przez Sobór Watykański II...

- Tak, istnieje kompetencja władz lokalnych w odniesieniu do tak zwanego „Einzelfall” (specjalnego przypadku). Ale teoria „Einzelfall” nie jest sprytnym wynalazkiem, lecz ma swoje podstawy w tekście soborowym, który ostatecznie odwołuje się do teorii tomistycznej, że ogólne zasady stosuje się „ut in pluribus” i należy je stosować zgodnie z cnotą kardynalną roztropności, inspirowanej miłością. Oczywiście takiego zastosowania nie dokonuje się arbitralnie, ale musi kierować się ono najwyższą zasadą salus animarum, zbawienia dusz (Kodeks Prawa Kanonicznego, kan. 1752). Niestety w kontrowersyjnej dyskusji ta druga zasada jest często pomijana, a dyskusja skupia się jednostronnie na pierwszej zasadzie jedności Kościoła. Ta druga zasada nie może być sprowadzana do kwestii duszpasterskiej (w sensie często powierzchownym), ale opiera się na teologii sakramentalnej, a więc nie istnieje problem przeciwstawiania doktryny i duszpasterstwa lecz usuwania przeszkód między dwoma zasadami doktrynalnymi.

Co Ksiądz Kardynał sądzi o projekcie dokumentu duszpasterskiego Konferencji Episkopatu Niemiec, który otwiera pod pewnymi warunkami dostęp do Eucharystii dla małżonka protestanckiego?

- Jest to tekst poważny i zasadniczo możliwy do zaakceptowania, nawet jeśli co do niektórych szczegółów miałbym zastrzeżenia, zwłaszcza do egzegezy kanonu 844 § 3, bardzo dyskutowanego przez kanonistów i teologicznie niedorastającego do poziomu dyskusji teologicznej i ekumenicznej. Tymczasem dwie encykliki Jana Pawła II „Ut unum sint” (1995) i „Ecclesia de Eucharistia (2003) sformułowały stanowisko bardziej zaawansowane, które może być normą interpretacji tego kanonu w pełnej zgodności z nauczaniem II Soboru Watykańskiego. W pierwszej z dwóch encyklik Jana Pawła II pod numerem 46 czytamy: „Można z radością przypomnieć, że w pewnych szczególnych przypadkach duchowni katoliccy mogą udzielać Sakramentu Eucharystii, Pokuty i Namaszczenia chorych innym chrześcijanom, którzy nie są w pełnej komunii z Kościołem katolickim, ale gorąco pragną je przyjąć, dobrowolnie o nie proszą i przejawiają wiarę, jaką Kościół katolicki wyznaje w tych sakramentach”. Natomiast w drugiej encyklice tego samego papieża, pod numerem 45, czytamy: „Chociaż w żadnym wypadku nie jest upoważniona koncelebracja, gdy brak pełnej jedności, nie dotyczy to jednak w szczególnych przypadkach pojedynczych osób przyjmujących Eucharystię, a należących do Kościołów lub Wspólnot kościelnych nie pozostających w pełnej jedności z Kościołem katolickim. W tym przypadku bowiem celem jest zaspokojenie poważnej potrzeby duchowej dla zbawienia wiecznego poszczególnych wiernych”.

Jakie jest znaczenie tych dwóch wypowiedzi Jana Pawła II?

- Te dwie encykliki bardzo nalegają na wyznawanie przez stronę protestancką doktryny katolickiej na temat Eucharystii, czyli przejawianiu wiary, „jaką Kościół katolicki wyznaje w tych sakramentach”, by zacytować tegoż papieża Jana Pawła II. Wydaje mi się to bardzo ważne, ponieważ sakramenty są sakramentami wiary. Dla prawdziwego luteranina, który opiera się na pismach swego wyznania, prawdziwa obecność Chrystusa w Eucharystii jest oczywista. Problemem są protestanci liberalni i reformowani (kalwiniści). Przede wszystkim w ich przypadku należy wyjaśnić ten problem w rozmowach duszpasterskich. Oczywiście nie można wymagać od protestanta tego, czego zwykle wymaga się od katolika. Wystarczy wierzyć: „To jest Ciało Chrystusa, za ciebie wydane”. Na to nalegał również Luter. Nauczania bardziej rozwiniętego o przeistoczeniu czy też konsubstancjacji nie znają nawet „normalni” wierni katoliccy...

«« | « | 1 | 2 | » | »»

Reklama