Kościół i cała jego działalność ewangelizacyjna ma zmierzać w tym kierunku, by wszyscy wierzący w Chrystusa mogli osiągnąć jedność - uważa bp Tadeusz Pikus, przewodniczący Rady ds. Ekumenizmu Konferencji Episkopatu Polski.
Następny temat to stworzenie, a więc troska o świat. Czasami jest tak, że troszczymy się bezpośrednio o człowieka, a zapominamy, że żyje on dzięki temu, że istnieje świat. Jak w związku z tym zapewnić człowiekowi życie w warunkach w miarę zdrowych i godziwych? Chodzi nie tylko o dzień dzisiejszy, ale również o dni przyszłych pokoleń, a więc o kreowanie tzw. zrównoważonego rozwoju planety, z uwzględnieniem duchowych i materialnych potrzeb człowieka. Studium i analiza spraw związanych z ekologią są istotne, ponieważ szeroko pojęta kultura, dzieło człowieka, niekiedy przeciwstawia się naturze. Człowiek, według koncepcji chrześcijańskiej, jest ciałem uduchowionym lub duchem ucieleśnionym, dlatego też w kwestii jego życia i rozwoju powinno się uwzględniać zarówno stronę materialną, jak i duchową. Powinniśmy żyć zgodnie z poleceniem Boga, by czynić sobie ziemię poddaną, mądrze gospodarując dobrami doczesnymi, ale miłując przede wszystkim dobra wieczne. Mądre łączenie i przenikanie się kultury i natury pozwala człowiekowi odkrywać w nich obecnego Boga. Dzisiaj trudno niekiedy odnaleźć Go w kulturze. Jest ona nie tyle pogańska, bo w takiej istnieje wymiar transcendentny, ale wprost antyboska, gdyż ten wymiar zagubiła i się na niego zamknęła.
Wreszcie poruszone będą dwa ściśle ze sobą związane tematy społeczne: sprawiedliwości i pokoju.
KAI: Jaka jest recepcja Karty Ekumenicznej w Kościołach chrześcijańskich w Polsce? Czy po sześciu latach od jej ogłoszenia w ogóle żyje ona w świadomości wiernych?
- Idee Karty Ekumenicznej są propagowane i raczej znane ludziom, ponieważ nie zawiera ona jakichś nowych treści chrześcijańskich. Uwzględnia jedynie aktualne problemy, które są wyzwaniem dla chrześcijan Europy i świata. Karta chce być narzędziem inspirującym chrześcijan różnych wyznań, a nawet wyznawców innych religii i ludzi dobrej woli, do wspólnych działań. Myślę, że w tym względzie jest ona niedostatecznie wykorzystywana. Być może jest to wina ludzi bezpośrednio zaangażowanych w działalność ekumeniczną, a więc i moja. W Polsce Karcie Ekumenicznej było poświęconych kilka sympozjów, napisano kilka artykułów, opracowano też jej tłumaczenie ekumeniczne. Mimo to jest ona za mało znana.
Natomiast w samej Karcie Ekumenicznej brakuje mi wyraziście podkreślonego dążenia do poznania prawdy. Poznawania prawdy historycznej o Kościele, która jest w dialogu ekumenicznym bardzo ważna, oraz prawdy o Bogu, Jego działaniu, Jego wizji zbawczej. Bardzo mnie przekonuje program encykliki Jana Pawła II "Ut unum sint". Papież napisał w niej, że w działalności ekumenicznej niezwykle ważne jest otwarcie się na Ducha Świętego, na działanie Jezusa Chrystusa, który przecież przyszedł po to, żeby pojednać świat ze Sobą. Pojednanie człowieka z Bogiem i ludzi między sobą - to najwyższy cel chrześcijaństwa. Kościół i cała jego działalność ewangelizacyjna ma zmierzać w tym kierunku, by wszyscy wierzący w Chrystusa mogli osiągnąć jedność w królestwie Boga.
Ojciec Święty podkreśla też, że w dialogu ekumenicznym potrzebna jest z naszej strony miłość i pokora. Miłość do partnera dialogu oraz pokora wobec prawdy, która ma moc przemienić poglądy i postawę człowieka.
KAI: Czy niedawny dokument Kongregacji Nauki Wiary "Odpowiedzi na pytania dotyczące niektórych aspektów nauki o Kościele" jest przykładem pokornego stanięcia wobec prawdy czy też raczej przejawem katolickiego dogmatyzmu?
- Jest przejawem stanięcia wobec prawdy oraz zaproszeniem do dialogu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Ciąg dalszy kampanii reżimu prezydenta Daniela Ortegi przeciwko Kościołowi katolickiemu.
Podczas liturgii odczytano Przesłanie Soboru Biskupów z okazji 100-lecia autokefalii.
W Białymstoku odbył się z tej okazji koncert dzieł muzyki cerkiewnej w wykonaniu stuosobowego chóru.