Minęło 10 lat od czasu podpisania przez katolików i ewangelików Deklaracji o Usprawiedliwieniu. O tym, co zmienił ten dokument, a także o różnych spojrzeniach na ekumenizm i jedność chrześcijan z biskupem Kościoła ewangelicko-augsburskiego Tadeuszem Szurmanem, rozmawia Jan Drzymała.
Jan Drzymała: Luteranie 31 października obchodzą Święto Reformacji. Na pierwszy rzut oka można by odnieść wrażenie, że to wspomnienie podziału, jaki dokonał się w XVI w. w Kościele
Bp Tadeusz Szurman: - Święto Reformacji obchodzone jest na pamiątkę wystąpienia ks. dr. Marcina Lutra w Wittenberdze w 1517. W pierwszym rzędzie dla ewangelików jest to budowanie tożsamości. Jesteśmy Kościołem, który wtedy się odnowił, czy też był w Europie zaczynem pewnej odnowy. Przypominamy życie tamtych chrześcijan. To święto nabiera też nowego wymiaru. Nie patrzymy już w przeszłość ale patrzymy w przyszłość. Święto Reformacji jest świętem przyszłości. Chyba wszyscy się zgodzimy, że Ecclesia semper reformanda – Kościół stale odnawiający się – jest zasadą całego chrześcijaństwa. Kościół stale musi się reformować, odnawiać, bo Chrystus stale nawołuje nas do nowego życia. Tak, jak my będziemy odnowieni, odnowiony będzie cały Kościół i to jest przyszłość. Wyrazem tego są „Śląskie Szmaragdy”, które tego dnia przyznajemy.
Kogo społeczność luterańska nagradza w tym roku?
- W tym roku nagradzamy prof. Jana Malickiego. Z jednej strony budowniczego i dyrektora Biblioteki Śląskiej, ale także znawcę literatury średniowiecza i renesansu, czyli tego okresu, kiedy reformacja osiągnęła najwięcej. Drugim laureatem jest kompozytor Ryszard Gabryś. Jest to człowiek, który tworzy m.in. muzykę religijną. Część jego dzieł nawiązuje do tradycji hymnologicznej Kościoła luterańskiego. To jest to nowe otwarcie. Zapraszając dotychczasowych laureatów, organizujemy jednocześnie nabożeństwo na wskroś ekumeniczne.
Na czym, zdaniem Księdza Biskupa, powinien polegać ekumenizm?
- Kościoły różnych wyznań muszą zrozumieć, że jedność jest nam zadana. Jest wspólnym dążeniem i celem tak, jak misja, katechizacja, ewangelizacja i dobroczynność w Kościele.
A jednak w czasem odnoszę wrażenie, że ekumenizm to przeciąganie liny. Przekonywanie się nawzajem do swoich racji…
Nie należy stawiać sprawy w ten sposób, że wszyscy się odłączali od Kościoła Rzymskokatolickiego. Proszę zauważyć, że pierwsze tysiąclecie chrześcijaństwa rozgrywa się bardziej na wschodzie. Dopiero kiedy Bizancjum straciło na znaczeniu dla chrześcijaństwa, a Rzym był stolicą cesarstwa, akcenty zmieniły się. Jednak w pierwszym tysiącleciu punkt ciężkości był na wschodzie. Poza tym na początku stolice chrześcijaństwa były cztery: Jerozolima, Cezarea, Konstantynopol i Rzym. Czemu całe chrześcijaństwo mamy budować na prymacie Piotrowym? Może jednak lepiej wokół Chrystusa? Może zgodzimy się, że chrześcijaństwo stoi na Chrystusie i wokół tego będziemy budować jedność.
«« | « |
1
|
2
|
3
|
»
|
»»