Co reformowani mówią sami o sobie? O swojej wierze, organizacji, historii? O swoich radościach i kłopotach?
Kościół ewangelicko-reformowany konsekwentnie przestrzegając nadrzędnej zasady soli Deo gloria - która w konsekwencji pozwała mu na dużą próbom manipulacji i uwikłaniom politycznym w czasie stanu wojennego (np. nikt z członków Kościoła nie działał w tzw. PRON-ie), a Synod w 1983 r. wyraźnie i publicznie opowiedział się przeciw takiemu działaniu państwa, skierowanemu przeciwko własnemu społeczeństwu. Więcej - w tym trudnym okresie, na miarę swych ograniczonych możliwości, Kościół reformowany dawał oparcie duchowe i materialne.
Ważną rolę w życiu społeczności reformowanej odgrywa praca diakonijna, spoczywająca głównie na barkach świeckich, którzy tworzą grupy diakonijne przy parafiach. Kościół stara się dotrzeć do wszystkich potrzebujących nie tylko z pomocą materialną, ale też z prostym znakiem pamięci. Obecnie stać nas jedynie na prowadzenie jednego domu opieki (w Józefowie k. Warszawy).
Jako mała społeczność żyjąca w rozproszeniu uważamy, że diaspora jest właśnie tą drogą, jaką Bóg przeznaczył naszemu Kościołowi w Polsce. Jesteśmy przekonani, że Bóg nas do jakichś celów potrzebuje właśnie tutaj, na tym skrawku ziemi. Diaspora może być szansą dana od Boga we współczesnym kryzysie rodziny i rozpadu więzi społecznych, dzięki temu właśnie, że umożliwia życie bliskie, niemal rodzinne. małych zborów i grup chrześcijańskich, dzięki akcentowaniu społecznościowego charakteru Kościoła i odpowiedzialności wszystkich za wszystkich, dzięki uwypuklaniu tych wszystkich wartości ewangelicyzmu, które pozytywnie ujawniały się w życiu naszego narodu (jeszcze przed II wojną światową ewangelik był w Polsce wzorem i synonimem sumienności, uczciwości i prawości).
W sytuacji wielkiego kryzysu materialnego i duchowego, jaki zaistniał w Polsce od połowy lat siedemdziesiątych, przed Kościołem reformowanym zarysowała się wielka szansa potwierdzenia czynem tych wartości, o których była mowa. Trzeba tu powiedzieć, że w przeszłości powojennej tak maleńki Kościół nie poddał się wpływom i naciskom komunistycznej władzy państwowej oraz próbom rozciągnięcia nad nim pełnej kontroli. Nie poddał się także wielki liczebnie, nie zamyka się w sferze pobożnościowego życia wewnętrznego - pozostaje otwarty na wszystkie problemy kraju po to, aby swoją służbą publiczną dawać świadectwo Temu, który jest Panem Kościoła. Chcielibyśmy, áby nasze wysiłki skierowane ku utrzymaniu zgodności wyznawanej wiary z codziennym życiem, a więc ku dobru, sprawiedliwości, solidarności międzyludzkiej, także ku właściwie pojmowanej demokracji, a w trosce o godność człowieka i jego wolność - mogły zaowocować także poza wąskim kręgiem naszej społeczności wyznaniowej i przynieść wymierne korzyści krajowi.
Autor, ks. Jerzy Stahl, zm. w lutym 1997, absolwent Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie, radca duchowny Konsystorza Kościoła Ewangelicko-Reformowanego, wieloletni pastor zboru łódzkiego
Za stroną Kościoła Ewangelicko-Reformowanego w Polsce. Artykuł był również publikowany w miesięczniku "Jednota".
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."