Centralnemu nabożeństwu ekumenicznemu Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan w kościele rzymskokatolickim sióstr benedyktynek sakramentek przewodniczył kard. Kazimierz Nycz.
Wybór miejsca modlitwy nie był przypadkowy, gdyż to właśnie w kościele św. Kazimierza Królewicza na Nowym Mieście od XVII w. trwa asystencja modlitewna mniszek przez całą dobę.
W nabożeństwie uczestniczyli przedstawiciele siedmiu kościołów zrzeszonych w Polskiej Radzie Ekumenicznej, m.in ks. Marek Izdebski, biskup Kościoła ewangelicko-reformowanego w RP, bp Jerzy Samiec, zwierzchnik Kościoła ewangelicko-augsburskiego w RP, ks. Łukasz Leonkiewicz reprezentujący Kościół prawosławny i ks. Marian Madziar z Kościoła polskokatolickiego.
Przybyłych na modlitwę powitał przewodniczący Rady KEP ds. Ekumenizmu.
- Od piątku do 25 stycznia we wszystkich kościołach, miejscach naszej ojczyzny trwa modlitwa gorąca, intensywna i żywa w intencji jedności chrześcijan. Wespół z tymi, którzy się gromadzą na wspólnotowej modlitwie, modlą się siostry i bracia w swoich domach, klasztorach, szpitalach, więzieniach tworząc jak gdyby niewidzialną świątynię - mówił bp Krzysztof Nitkiewicz.
Liturgii przewodniczył kard. Kazimierz Nycz, który w słowie wstępnym nawiązał do hasła tegorocznej modlitwy opracowanego przez chrześcijan w Indonezji, które brzmi „Dąż do sprawiedliwości”.
- Temat ten jest istotny ze względu na powtarzające się sytuacje, które przynoszą podziały, konflikty, umacniają bezprawie, zwiększają niesprawiedliwość. Naszym powołaniem, jako członków Ciała Chrystusa, jest dążyć do jedności i sprawiedliwości i je urzeczywistniać - wskazał metropolita warszawski.
W czasie liturgii odmówiono modlitwę skruchy, czytano Słowo Boże, zobowiązano się do jedności przez sprawiedliwość i miłosierdzie, odbyło się też losowanie fragmentów Nowego Testamentu o jedności, nastąpiło przekazanie sobie znaku pokoju, odmówiono modlitwę wiernych i „Ojcze nasz” po łacinie.
Homilię wygłosił zwierzchnik Kościoła ewangelicko-metodystycznego w RP Andrzej Malicki, który rozpoczął kazanie od przybliżenia sytuacji chrześcijan w Indonezji.
- Tylko 10 proc., z liczącego 256 milionów ludzi, społeczeństwa stanowią tu chrześcijanie. Jest to kraj mocno podzielony, obfitujący w różne zasoby, ale mierzący się z ubóstwem. Narastają i pogłębiają się tu antagonizmy miedzy wspólnotami. Kraj ten, mimo postępującego ubóstwa i różnic etnicznych lub religijnych, stara się znaleźć jedność między różnymi grupami społeczeństwa, bo Boża miłość nie zna granic etnicznych, kulturowych czy wyznaniowych. Bóg jest łaskawy dla każdego z nas - mówił bp Malicki.
Przekonywał, że każdy, nawet morderca, odnajdzie w Bogu łaskę i zbawienie, ale powinien zastanowić się, czy jest otwarty na Boże dzieło, czy chce, by Bóg go zmieniał, czy oczekuje tej przemiany.
Przypomniał, że Polska jest krajem bardzo religijnym, a swoją wiarę deklaruje większość polskiego społeczeństwa.
- Jednak czy ta wiara ma realny wpływ na naszą codzienność? Czy wyrażamy ją w miłości Boga i bliźniego? Mam wrażenie, że bardzo często mamy do czynienia z pseudo-przemianą. My, jako wierzący, mamy być inni. Mamy wcielać w życie zasady Ewangelii. Niestety, bardzo daleko jesteśmy od tych biblijnych wzorców - mówił bp Malicki.
Tłumaczył, że chrześcijanie mają żyć tak, jakby nie byli z tego świata, powinni świadczyć o chwale Najwyższego. - Nie możemy pozwolić, by świat wcisnął nas w swój kształt. Odkryjmy, że Boża wola jest dobra, miła i doskonała, a jedyną i prawdziwą przemianę przynosi Bóg. To daje pokój i radość - wskazał.
Bp Malicki prosił, by każdy zadał sobie pytanie, ile jest w nim miłości do Boga i do tych, których On stawia ludziom na drodze, a wszystkie te rozważania przeprowadzić w oparciu o hymn św. Pawła o Miłości.
Nabożeństwo zakończyło się rozesłaniem i wspólnym błogosławieństwem wszystkich zwierzchników Kościołów.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."