Biskup porwany przez Al-Kaidę: Chrześcijanie na świecie są brutalnie prześladowani

W Nigerii, Pakistanie, Afganistanie, Syrii i w Iraku chrześcijanie są zmuszani do opuszczenia swoich domów, porywani, a w kościołach organizowane są zamachy bombowe – mówi w rozmowie z PAP biskup Saad Sirop Hanna, Irakijczyk porwany i torturowany przez Al-Kaidę w 2006 r.


„Żyliśmy wśród muzułmanów, ale mieliśmy z nimi dobre, sąsiedzkie relacje. Po upadku Husajna do Iraku przyjechało wielu ludzi, którzy nie znali chrześcijan i obawiali się nas. Do społeczeństwa przeniknęli fanatycy, którzy rozpoczęli prześladowania chrześcijan jako najsłabszej grupy, która stała się łatwym celem. Wielu chrześcijan zostało wyrzuconych z pracy, porwanych, zabitych lub wysiedlonych ze swoich domów. Ja także zostałem porwany właśnie dlatego, że byłem chrześcijaninem i księdzem” – wyjaśnił.
Dodał, że pogarszająca się sytuacja skłoniła wielu chrześcijan do opuszczenia Iraku. „Przed 2003 r. w Iraku żyło ok. miliona chrześcijan, obecnie mieszka ich ok. 350 tys. Na początku wojny w rejonie Bagdadu, gdzie byłem proboszczem, pracowało 4 księży, a w każdej parafii mieszkało 500-600 chrześcijańskich rodzin. Niedawno musieliśmy zamknąć dwa kościoły, pozostał tylko jeden ksiądz, a liczba chrześcijańskich rodzin spadła z 4 tys. do 400” – poinformował bp Hanna.
Jego zdaniem „chrześcijanie na świecie są brutalnie prześladowani”. „W wielu regionach są zmuszani do opuszczenia swoich domów, porywani, w kościołach organizowane są zamachy bombowe. Przykład tego mieliśmy w ostatnich tygodniach na Sri Lance, ale chrześcijanie prześladowani są każdego dnia także w Nigerii, Pakistanie, Afganistanie i w Syrii” – podkreślił.


Dodał, że szczególnie ważnym regionem dla chrześcijaństwa jest Bliski Wschód, ponieważ to tam narodził się Jezus Chrystus. „Chrześcijanie są tam od pierwszych wieków i przetrwanie chrześcijan w tym regionie jest bardzo ważne” – ocenił. Jednak – jak podkreślił – postępująca w regionie islamizacja społeczeństwa i rozwój ekstremizmu zmuszają chrześcijan do emigracji. „Przetrwanie chrześcijan w krajach muzułmańskich zależy od siły prawa. Oni nie mają broni ani wojska, więc tam, gdzie rząd nie jest w stanie egzekwować prawa, chrześcijanie są prześladowani” – stwierdził.
W opinii bpa Hanny prześladowanych chrześcijan można wesprzeć przez modlitwę w ich intencji, a także przez informowanie opinii publicznej na całym świecie o dramacie, który przeżywają. „To pomoże w ustanawianiu w krajach, gdzie trwają prześladowania, prawa, które będzie chroniło chrześcijan, i ogólnie prawa człowieka” – zaznaczył.
Zdaniem hierarchy prześladowanym chrześcijanom należy pomagać zarówno w krajach, gdzie trwają prześladowania, aby umożliwić im pozostanie tam, jak i pomagać uchodźcom w osiedlaniu się w krajach Zachodu.
„Chrześcijanom, którzy zdecydowali się pozostać w swoich domach, musimy pomóc poprawić warunki życia. A tym, którzy z ważnych przyczyn wyjechali, powinniśmy pomóc w osiedleniu się tam, gdzie chcą dotrzeć” – stwierdził bp Hanna.

 

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |