Aby móc mówić o żywej wierze, która daje mi zbawienie, muszę "spotkać się" z Chrystusem
Dochodzimy więc do zasadniczego pytania, czym jest wiara? O czym mówię, wyznając: "Wierzę..."? W wyobraźni słyszę chóralną odpowiedź: Wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy (Hbr 11,1). Od razu można dodać słowa Jakuba: Ty wierzysz, że Bóg jest jeden? Dobrze czynisz; demony również wierzą i drżą (Jk 2,19). Jakub wprowadza rozróżnienie między wiarą żywą i martwą. Jaka jest różnica?
Wiarą martwą możemy nazwać wiedzę. W pewnym sensie treść Wyznania Wiary przekazuje nam wiedzę na temat Boga i Jego dzieła. Dowiadujemy się, że jest jedynym Bogiem objawiającym się nam w trzech osobach, że jest Stwórcą wszystkiego, że Boży Syn przyszedł na świat, że umarł i trzeciego dnia zmartwychwstał, że Duch Święty tworzy społeczność Kościoła. Jest to jednak tylko wiedza; wiara, która jest wiedzą. Wiara, która nie zmienia życia człowieka jest martwą wiarą.
Tak więc, mogę być przekonany, że wszystko to, co mówię w Wyznaniu Wiary jest prawdą, a nawet mogę nie mieć najmniejszych wątpliwości co do prawdziwości opisanych wydarzeń i twierdzeń, a jednak moja wiara będzie martwa, czyli nie będzie przywłaszczała dla mnie zbawienia. Demony również wierzą i drżą. Jednak ta wiedza jest podstawą do tego, by w ludzkich sercach zrodziła się żywa wiara. Wiara tedy jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Chrystusowe (Rz 10,17). Gdy czytamy Boże Słowo, to poznajemy Jego treść, gromadzimy pewną wiedzę, ale to Duch Święty, oskarżając nas w tym Słowie i wskazując nam na drogę ratunku, może wzbudzić w nas wiarę.
Czym więc jest żywa wiara? Ks. profesor Witold Benedyktowicz w zarysie ewangelickiej etyki teologicznej pt. "Co powinniśmy czynić", opisując teologię ks. dr. Marcina Lutra, stwierdza, że dla reformatora "wiara jest egzystencjalną więzią człowieka z Chrystusem, sferą, w której realizuje się społeczność ludzi z Bogiem żywym. Nie jest ona intelektualną afirmacją historycznego przekazu o Jezusie bądź doktryn teologicznych i dogmatów; nie jest też ona pobożnym stanem uczuciowym, ani postawą życiową wypracowaną przez człowieka (...). Wiara nie jest dziełem człowieka. Sprawcą wiary jest tylko Chrystus; jest ona przeto darem Boga w Duchu Świętym."[2]
Treścią wiary chrześcijanina jest zmiłowanie się Boga nad człowiekiem. "Człowiek doznaje dzieła zbawienia jako usprawiedliwienia, w wyniku odpuszczenia mu win przez Boga w Chrystusie. (...) Przez wiarę Chrystus żyje w wierzących, uświęca ich na drodze usprawiedliwienia i czyni chętnymi wykonawcami Przykazania."[3] Dalej dowiadujemy się, że "prawdziwa wiara ma znamię osobiste: Chrystus przyszedł dla nas, dla mnie. (...) Innym równie istotnym znamieniem wiary, również jak najbardziej osobistym, jest ufność. (...) Ufna rozpacz sprawia, że grzesznik przerażony oskarżeniem i potępieniem ogłoszonym mu przez Słowo, poddaje się Słowu i pozwala mu się przyprowadzić do Chrystusa po łaskę i ratunek. Obie te wyróżnione tu cechy stanowią stronę subiektywną wiary. (...) Wiara jednak nie jest pozbawiona owoców: następstwem wiary są uczynki sprawiedliwości. Są one naturalnymi, wolnymi, a jednocześnie koniecznymi owocami wiary w służbie miłości."[4]
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Ciąg dalszy kampanii reżimu prezydenta Daniela Ortegi przeciwko Kościołowi katolickiemu.
Podczas liturgii odczytano Przesłanie Soboru Biskupów z okazji 100-lecia autokefalii.
W Białymstoku odbył się z tej okazji koncert dzieł muzyki cerkiewnej w wykonaniu stuosobowego chóru.