RPO do baptystów: zakaz bicia dzieci ma charakter absolutny

Adam Bodnar odpowiada na pismo baptystów.

Zakaz bicia dzieci ma charakter absolutny, nie ma od niego żadnych wyjątków – napisał Adam Bodnar do Rady Kościoła Chrześcijan Baptystów w RP. To odpowiedź Rzecznika Praw Obywatelskich (RPO) na list, w którym Rada – wydawca książki dopuszczającej karę cielesną – w polemice z RPO uznała całkowity zakaz “karcenia cielesnego” za nadmierną ingerencję ustawodawcy w sferę wychowania dzieci.

“Naruszenie zakazu stosowania kar cielesnych nie może być uzasadnione prawem rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami” – odpowiada Rzecznik Praw Obywatelskich.

Dyskusja dotyczy wydanej przez baptystów książki Tedda Trippa „Pasterz serca dziecka”, w której znalazły się m.in. informacje, jak rozmawiać z dzieckiem, by “wiedziało, za co dostaje lanie” i co zrobić, by kara “nie była zneutralizowana” np. przez pieluchy. Do Rzecznika Praw Obywatelskich wpłynęła skarga w związku z tą publikacją. Ze względu na duże poruszenie w mediach, wydawnictwo Kościoła Chrześcijan Baptystów zdecydowało o tymczasowym wstrzymaniu sprzedaży.

W pierwszym liście skierowanym do Rady Kościoła Chrześcijan Baptystów w RP, Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił uwagę, że treści książki stoją w rażącej sprzeczności z respektowaniem praw dziecka i mogą być postrzegane jako nawoływanie do przestępstwa. Zaznaczył, że promowanie przemocy wobec dzieci jako metody wychowawczej jest sprzeczne ze standardami konstytucyjnymi i europejskimi.

Rzecznik zwrócił się też do dr. Mateusza Wicharego, przewodniczącego Rady, o wzięcie pod uwagę tych standardów przy podejmowaniu decyzji o ewentualnym przywróceniu książki do sprzedaży lub jej wycofaniu. – Pragnę Pana zapewnić, że jako wspólnota chrześcijańska stanowczo potępiamy wszelkie przejawy znęcania się nad dziećmi i wyrządzania im jakiejkolwiek krzywdy. Z tego powodu jesteśmy też przeciwnikami największej tragedii będącej udziałem dzieci we współczesnym świecie, czyli aborcji. Walczymy również z przedwczesną seksualizacją dzieci i niekontrolowanym dostępem do niepożądanych treści w Internecie – odpisał dr Mateusz Wichary.

Podkreślił, że Rada szanuje obowiązujące w Polsce prawo, w związku z tym zdecydowano o wycofaniu sprzedaży książki, która opublikowana została przed wejściem w życie przepisu zakazującego stosowania kar cielesnych wobec małoletnich. – Obowiązek przestrzegania przepisów nie pozbawia nas jednak prawa do krytycznej refleksji nad nimi. Z punktu widzenia tradycyjnego wychowania chrześcijańskiego zrównywanie karcenia rodzicielskiego z zadawaniem cierpień psychicznych i poniżaniem dziecka jest nieporozumieniem. Całkowity zakaz stosowania karcenia cielesnego uważamy za błąd. a zarazem za nadmierną ingerencję ustawodawcy w sferę wychowania dzieci – dodał.

W odpowiedzi na ten list, Rzecznik Praw Obywatelskich, doceniając decyzję wydawcy o wycofaniu książki ze sprzedaży, stwierdził: “uwzględniając obowiązujące standardy ochrony praw i wolności jednostki, a w szczególności prawa dzieci, nie sposób zgodzić się z przedstawionym stanowiskiem dotyczącym stosowania kar cielesnych”.

– Wejście w życie w 2010 roku artykułu 961 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (Dz. U. z 2019 r., poz. 2086) stanowiło jedynie uszczegółowienie obowiązujących od lat w polskim systemie prawnym standardów. Konstytucyjny zakaz stosowania kar cielesnych, zapisany w zdaniu drugim art. 40 Konstytucji RP obowiązuje w Polsce od 1997 roku. Wynika on również bezpośrednio z art. 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka z 1950 roku (zakaz poniżającego karania), ratyfikowanej przez Polskę w 1993 roku. Zakaz ten, stanowiący część zakazu tortur i nieludzkiego lub poniżającego traktowania i karania, ma szczególne miejsce w systemie ochrony praw i wolności jednostki, ma on bowiem charakter absolutny. Oznacza to, że w nie mogą istnieć żadne wyjątki od jego stosowania, nie podlega on również derogacji, tj. nawet w sytuacji konfliktu zbrojnego, wojny lub w obliczu innego niebezpieczeństwa zagrażającego życiu narodu państwo nie mogłoby wyłączyć jego stosowania (jeden z nielicznych wyjątków na gruncie art. 15 EKPCz). Europejski Trybunał Praw Człowieka już w 1978 roku w wyroku Tyrer przeciwko Wielkiej Brytanii (skarga nr 5856/72) uznał kary cielesne wymierzane w szkole za „zinstytucjonalizowaną przemoc” – wyjaśnia RPO dodając, że ten standard wynikający z orzecznictwa europejskiego obowiązuje i w Polsce.

Odnosząc się do argumentacji baptystów stwierdził: “naruszenie zakazu stosowania kar cielesnych nie może być uzasadnione chęcią ochrony innych konstytucyjnych praw, w tym prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami (art. 48 Konstytucji). Prawo to może być ograniczane, a nawet odebrane rodzicom, gdy ich działania stoją w sprzeczności z obowiązującym prawem. Działania rodziców muszą bowiem być każdorazowo analizowane z perspektywy priorytetu dobra dziecka”.

Rzecznik przypomniał, że zawarte w omawianej książce promowanie przemocy wobec dzieci jako metody wychowawczej jest “w jaskrawej sprzeczności” ze standardami wynikającymi z Konwencji i Konstytucji. Zaapelował również o wzięcie pod uwagę opisanych standardów przy podejmowaniu decyzji o wydawaniu kolejnych publikacji.

 

«« | « | 1 | » | »»

Reklama