Mariologia luterańska

Luterańska doktryna nie zawiera specjalnej dziedziny wiedzy teologicznej, którą inne Kościoły chrześcijańskie nazywają "mariologią". Luterańska "mariologia" wiąże się ściśle z nauką o Synu Bożym Jezusie Chrystusie, głównie z Jego inkarnacją. Tak też luteranizm postrzega mariologię w Piśmie Świętym.

Luter w swoich kazaniach stawia swym parafianom za wzór i przykład miłość oraz wolność od wszelkiej pychy, którą na każdym kroku spotykamy, Maryję. Omawiając historię odwiedzin Maryi u swojej krewnej Elżbiety, Luter powiada: "Mogła była powiedzieć: mam teraz dosyć, jestem MATKĄ BOŻĄ i mam Syna Bożego w swoim żywocie, byłoby mi wstydem, żebym komukolwiek służyła: powinnam siedzieć w fotelu i mieć wokoło siebie sześć służących, które by mi służyły. Ale ona tego nie czyni, idzie dalej i chce innym służyć".

W kazaniu na tę samą uroczystość w roku 1533 reformator Marcin Luter nazwał Bogurodzicę: "Niewiastą ponad wszystkie niewiasty. Księżną pośród całego rodzaju ludzkiego. Żadna niewiasta na ziemi nie jest Ci równa. Takiej Matki jak Ty nie ma na ziemi, bo Ty jesteś Matką Pana mojego i owoc Twojego żywota jest ponad wszystkie owoce żywota".

W kazaniu na Dzień Zwiastowania MP w dniu 25 marca 1523 r. nazwał Ją ks. dr Marcin Luter: "kochaną Panią". Tu jak zwykle Luter odkreśla u Maryi jej głęboką wiarę, z której przykład powinni brać wszyscy chrześcijanie. Ona bowiem uwierzyła w to, co nie zgadza się ze zdrowym rozsądkiem, naturą i stworzeniem. Uwierzyła w dziewicze narodzenie się Chrystusa z niej. Luter w tym kazaniu powiada: Ona mogła również i tak powiedzieć:

Czym jestem? Biednym robakiem jestem i ja mam urodzić takiego Króla? Tym samym mogłaby zwątpić w to. Ale ona zamyka oczy i ufa Bogu, że jest w stanie dokonać tych wszystkich rzeczy, którym przeciwny jest rozsądek i wszystkie stworzenia".

Jednocześnie wyraża Reformator obawy, że Ewangelia na Dzień Zwiastowania może być przez niektórych ludzi źle zrozumiana albo też spłycona. Ale uważa, że mimo tego "trzeba ją głosić, gdyż Bóg tak chce". W kazaniu opartym o tekst Łk 11,27-28 ks. dr Marcin Luter stwierdza, że "Chrystus chciał być narodzony z Panny przez Ducha Świętego, gdyż w ten sposób nie został pokalany grzechem pierworodnym". Dlatego też Luter uważa, iż "żadna niewiasta nie jest ani też nie była tak święta jak ona". Mimo, że Pismo Święte nic nie wspomina o Wniebowzięciu Marii Panny, to jednak ks. dr Marcin Luter odprawiał również nabożeństwa w Dzień Wniebowzięcia MP (15 sierpień) jak już to powiedziałem, ze względu na możliwość głoszenia Ewangelii.

Rozumowanie Marcina Lutra na temat wniebowzięcia jest logiczne i biblijne. Należy pamiętać, że wtedy jeszcze nie był znany dogmat o ASUMPTIO. Marcin Luter w tym kazaniu mówi o życiu wiecznym i zmartwychwstaniu. Wprawdzie stwierdza, że w Ewangelii przeczytanej nie można się nawet domyślić, aby Maria została wniebowzięta, ale dla nas "jest wystarczające, że wiemy: ona żyje w Chrystusie, tak jak to Bóg powiada w Ewangelii Mt 22,32 i 2 Mż 3,6.”

Stwierdza, że jeśli "Bóg jest Bogiem Abrahama, Izaaka i Jakuba, to oni muszą żyć (...). A jednak mówimy, że ojcowie (Abraham, Izaak i Jakub) żyją, to jest nam potrzebne byśmy wierzyli, że Matka Boża też żyje". Nie rozprawia się tu Luter z tym, czy ona została wziętą z ciałem i duszą do Nieba, czy też zasnęła, czy umarła śmiercią naturalną, gdyż o tym nic nie pisze Pismo Święte, ale stwierdza krótko: "... jak to możliwe, to pozostawmy drogiemu Bogu".

Krótko mówiąc: w kazaniu tym Marcin Luter całkowicie popiera pogląd św. Augustyna i św. Hieronima.

 

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |