Ancilla Domini

"Co luteranie wiedzą o Marii Pannie? Czy wiedzą jeszcze jak nasz Kościół właściwie naucza, czy też opierają się na obiegowych ewangelickich opiniach niezgodnych z nauką naszego Kościoła?" - kazanie ks. Jan Grossa z 19 XII 2010

Nic dziwnego, że to ją przeraziło, że poczuła się niegodna takiej łaski. Ale Bóg może nas niegodnych uczynić godnymi. My słudzy Boży czujemy się też niegodnymi tej łaski, którą nas Pan obdarzył:  zwiastowania Chrystusowej Ewangelii. Ale to Bóg w Chrystusie, nie my sami siebie, czyni nas godnymi tego urzędu. Tak naucza Słowo Boże. Dlatego to słowo Anioła do zatrwożonej Marii: ”Nie bój się, Mario, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. I oto poczniesz w łonie, i urodzisz syna, i nadasz mu imię Jezus. Ten będzie wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego. I da mu Pan Bóg tron Jego ojca Dawida. I będzie królował nad domem Jakuba na wieki, a Jego królestwu nie będzie końca.

Kochani moi! Ile to razy na kartach Biblii Boży wysłannicy do różnych ludzi wypowiadają to słowo: „Nie bój się!” Do przerażonego tym wszystkim co ma się stać Józefa przychodzi we śnie anioł Pański i powiada: „nie lękaj się przyjąć Marii!” Do przerażonych przy pustym grobie niewiast przychodzi anioł i mówi: „Nie trwóżcie się! Jezusa szukacie Nazareńskiego, ukrzyżowanego; wstał z martwych…” Tak też zmartwychwstały Jezus mówi to zatrwożonych uczniów: „Pokój wam!” A gdy zrozpaczeni jak Jezus unosi się ku górze patrzeli w niebo, oto aniołowie w białych szatach przyszli i powiedzieli: „czemu stoicie, patrząc w niebo? Ten Jezus, który od was został wzięty w górę do nieba, tak przyjdzie, jakeście go widzieli idącego do nieba.”

Drodzy moi! Czyśmy i my tego nigdy nie przeżyli, gdy nas trwoga otaczała, gdyśmy się lękali o naszą przyszłość, przyszłość naszych dzieci, naszego narodu, jak Wtedy Pan odezwał się do nas tymi samymi słowami co do Marii: „Nie bój się!, Nie lękaj się!, Nie trwóż się!”?

Ale jednego mamy się nauczyć od Marii. Mianowicie, tego co Ona uczyniła słysząc słowa pozdrowienia anielskiego, słowa o wybraniu i wreszcie słowa o pokoju: „I rzekła Maria: Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego.” Maria nie chciała być królową nieba i ziemi. Ona chciała być zwykłą: „Anniclla Domini! Służebnicą Pańską!” Ona z Bożej ręki przyjęła to co Bóg dla niej i przez nią przygotował. Ona zupełnie poddała się pod Bożą wolę. Ona chce być „służebnicą Pańską!” Ona chce służyć swoim ciałem, swoją istotą, wszystkim co ma temu Panu, który ją wybrał.

Tego Maria uczy dzisiaj całe chrześcijaństwo, także i nas ewangelików, luteran. W tym mamy być naśladowcami Marii. Konfesja Augsburska powiada, że właściwie czci świętych ten, kto naśladuje ich życie, ich dobre uczynki, ich poddanie się woli Bożej. Maria uczy nas dzisiaj abyśmy stali się służebnicami     i sługami Tego Boga, który dał nam z miłości do nas Swego jednorodzonego Syna, który ludzkości na ten świat zgubiony przyniósł pokój i zbawienie.

Czego więc, kochani, mam wam życzyć na zbliżające się za kilka dni Święta Narodzenia naszego Pana? Chyba tylko tego czego Maria nas dzisiaj uczy – przyjęcia w pokorze i radości jako służebnice i słudzy Boży, tego Syna, którego Bóg dał całemu światu,  o którym w starej pieśni śpiewamy:

„Jezu przekrasny, Królu świata jasny, Tyś Boga i Maryi Syn.

Ciebie chcę kochać, Ciebie chcę wielbić, wdzięczna korono duszy mej.” AMEN.      [ŚE 799,1]

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |