6 stycznia wyznawcy prawosławia wschodnich terenów Polski, rozpoczynają trzydniowe obchody świąt Bożego Narodzenia. 6 stycznia przypada Wigilia.
„Bóg pozwolił nam przejść przez wszystkie trudności minionego roku i jeszcze raz wejść do radości Święta Bożego Narodzenia” – napisał w liście do swoich wiernych białostocko-gdański arcybiskup prawosławny Jakub. Wezwał by zachowali wierność Bogu i przylgnęli do Niego całym swoim życiem, "nie bacząc na wszelkie trudności napotykane w naszym życiu i ostatnie wezwania wielu polityków do zrezygnowania z zasad chrześcijańskiego życia, likwidacji nauczania religii w szkołach i usunięcia symboli religijnych - krzyży i ikon - z miejsc publicznych". Arcybiskup dodał: „świętując Boże Narodzenie, podzielmy się naszą radością z potrzebującymi, ułomnymi, chorymi i samotnymi - naszymi bliźnimi”.
Arcybiskup Jakub będzie przewodniczył nabożeństwu świątecznemu (Wsienoszcznaja) o godz. 2 w nocy, w katedrze św. Mikołaja w Białymstoku. Na pierwszy i drugi dzień świąt Arcybiskup odprawi nabożeństwa wieczorne o godz. 17.
„Uczestniczenie w sakramentach podczas świąt, przystąpienie do sakramentu pokuty i Eucharystii jest uwieńczeniem postu” – powiedział KAI ksiądz Anatol Szymaniuk, rzecznik prawosławnej kurii białostockiej. Do świąt Bożego Narodzenia prawosławni przygotowywali się poprzez 40-dniowy post.
Uroczysta wigilia zwana jest koladą, nawieczerią lub soczelnikiem. Nazwa soczelnik, pochodzi od soczewa, czyli gotowanej pszenicy polewanej miodem – jednego z dań tej wieczerzy. Posiłek wigilijny rozpoczyna się od dzielenia prosforą - odpowiednika opłatków w tradycji katolickiej. Prosfora (z greckiego: ofiara) to przaśny chleb używany w Kościele wschodnim do konsekracji i komunii. Ich wypiekiem zajmują się siostry zakonne i żony prawosławnych duchownych, a wierni biorą go z cerkwi. Robi się go z wody, mąki i drożdży.
Współczesna prosfora ma kształt małych, jasnych, mieszczących się w dłoni malutkich chlebków. Ozdabianych pieczątką, najczęściej w kształcie krzyża. Wcześniej rolę dzielenia się prosforą spełniała kutia. Wigilia w kościele prawosławnym jest bardzo podobna do wigilii w kościele rzymskokatolickim. Jest to wieczerza postna z 12 potrawami, wolne miejsce przy stole, siano pod obrusem, oczekiwanie na pierwszą gwiazdkę.
W tradycji wschodniej miejsce żłóbka zajmuje ikona Bożego Narodzenia, która w okresie świąt wystawiana jest do adoracji na środek świątyni. Wierni oddają jej pokłony i całują ją. W jej centralnej części znajduje się Dzieciątko Jezus z Matką Bożą. W górnej części, po lewej stronie, przedstawiani są trzej Mędrcy ze Wschodu, a św. Józef zadumany na kamieniu, rozmyślający nad tajemnicą narodzenia Chrystusa przedstawiany jest u dołu ikony, zwykle z lewej strony.
W cerkwiach po obu stronach ikonostasu, jak i w każdym domu znajduje się ustrojona choinka. Tradycyjnie Cerkiew nadała zielonemu drzewku i jego ozdobom następujący sens: zielone gałęzie wskazują na fakt, że natura ludzka sama w sobie bezsilna i bezowocna tylko w Jezusie Chrystusie zdolna jest ożyć i przynieść duchowy plon. Wiecznie zielone drzewko symbolizuje przywrócone w Chrystusie życie wieczne. Płomień świec ustawianych na choince oznacza światłość prawdy Chrystusowej, która rozprasza mroki grzechu.
Już w pierwszy dzień świąt wieczorem, głównie na wsi, wyruszają kolędnicy, którzy zamiast szopki niosą ogromną, ręcznie zrobioną gwiazdę. Prawie w każdej parafii zorganizowana jest grupa kolędnicza. W województwie podlaskim grupy cerkiewnych kolędników można spotkać nie tylko na wsi, ale i w Białymstoku.
Cerkiew zna około stu kolęd. Kolędy są śpiewane po polsku, białorusku, rosyjsku czy ukraińsku, czyli w językach narodów wyznających prawosławie. Wiele jest utworów o charakterze regionalnym, znanych tylko na danym terenie, dlatego mówi się częściej o kolędach narodów wyznających prawosławie.
W świąteczny czas wierni prawosławni pozdrawiają się słowami: „Christos rożdajetsia – sławitie jeho” (Chrystus się rodzi – wychwalajcie Go).
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."