Nie kradnij

Kradzież - cóż to takiego? Gdy wypowiadamy to słowo, od razu wiemy, co ono znaczy. Jednak już drugie spojrzenie nasuwa nam mnóstwo wątpliwości.

Zaczynamy zastanawiać się nad tym, co to jest kradzież. Czy dany czyn należy nazwać kradzieżą? Czy może jakiś zabór mienia jest uzasadniony i nie należy nazywać go kradzieżą?

Przeglądałem niedawno archiwa pewnej instytucji i znalazłem w nich wiele książek wypożyczonych z różnych bibliotek. Były to książki wypożyczone grubo przed drugą wojną światową. Biblioteki, do których należały te woluminy, już nie istnieją. Gdy z jednym z mych znajomych podzieliłem się uwagą typu: "Ktoś miał lepkie ręce na cudze książki", usłyszałem odpowiedź: "I bardzo dobrze. Teraz te książki już by nie istniały".

Czym więc jest kradzież? Apostoł Paweł nie wdaje się w zbędne dywagacje: Kto kradnie niech kraść przestanie, a niech raczej żmudną pracą własnych rąk zdobywa dobra, aby miał z czego udzielać potrzebującemu (Ef 4,28). Dla niego przykazanie to wydaje się oczywiste. Był jednak człowiekiem, który nie przykładał zbyt wielkiej wagi do dóbr doczesnych. Decydując się na pójście za Jezusem, jednocześnie zrezygnował z kariery religijno-politycznej i z majątku swej rodziny.

Czy majątek ma jakieś znaczenie dla chrześcijanina? Niewielki. Musimy się sami utrzymać, by nie być ciężarem dla innych: Kto nie pracuje, ten niechaj i nie je, a poza tym, mając dobra, mamy środki, którymi możemy pomóc potrzebującym. Taka postawa Pawła wypływa ze stylu życia. Dla niego całym życiem był Chrystus, a największym zyskiem śmierć, bo pozwoli mu połączyć się ze Zbawicielem. Paweł jednak nie narzuca takiego stylu życia swoim uczniom. Wyraźnie widzi różnicę między sobą a członkami zborów chrześcijańskich. Bo wydaje mi się, że Bóg nas apostołów oznaczył jako najpośledniejszych, jakby na śmierć skazanych, gdyż staliśmy się widowiskiem dla świata i aniołów i ludzi. Myśmy głupi w Chrystusie, a wy rozumni w Chrystusie, myśmy słabi, a wy mocni, wy jesteście szanowani my w pogardzie. Aż do tej chwili cierpimy głód i pragnienie i jesteśmy nadzy i policzkowani i tułamy się. I trudzimy się pracą własnych rąk; spotwarzają nas, my błogosławimy; prześladują nas, my znosimy (1 Kor 4 9-12).

Ks. dr Marcin Luter jest bardzo stanowczy w kwestii własności: "Najbliższe, po własnej osobie i ślubnym małżonku, jest mienie doczesne. Bóg chce je także zabezpieczyć, nakazał więc, aby nikt własności nie uszczuplał ani nie umniejszał. Kraść bowiem nie znaczy jedynie przywłaszczać sobie nieprawnie własność drugiego; oznacza to w skrócie wszelką korzyść ze szkodą bliźniego w różnego rodzaju interesach" (Duży Katechizm).

Jak więc rozumieć siódme przykazanie? Bardzo szeroko. Zakazuje ono wszelkiej kradzieży i zaboru majątku należącego do kogoś innego. Oprócz zwykłej kradzieży, zakazuje kradzieży z włamaniem : Jeżeli przy włamaniu złodziej zostanie złapany i pobity tak, że umrze, to nie ponosi się winy za przelanie jego krwi (2 Mż 22,2). Siódme przykazanie obejmuje też oszustwo: Nie będziecie kradli i nie będziecie się zapierali i nie będziecie okłamywali jeden drugiego (3 Mż 19,11). Nie będziesz miał w swojej torbie dwojakich odważników, większego i mniejszego. Nie będziesz miał u siebie w domu dwojakiej efy, większej i mniejszej. Będziesz miał odważnik o pełnej wadze, rzetelny; będziesz miał efę o pełnej zawartości i rzetelną, abyś długo żył na ziemi, którą daje ci Pan Bóg twój. Gdyż obrzydliwością dla Pana Boga twego, jest każdy, kto tak czyni, każdy, kto popełnia bezprawie (5 Mż 25,13-16).

Przykazanie to zawiera kupowanie pola w celach spekulacyjnych: Nie przesuwaj granicy twego bliźniego, jaką zakreślili przodkowie na twoim dziedzicznym dziale, nadanym ci w ziemi, którą daje ci Pan, Bóg twój, abyś ją objął w posiadanie (5 Mż 19,14). Przeklęty, kto przesuwa granicę swego bliźniego. A cały lud powie: Amen (5 Mż 27,17). Przykazanie to zakazuje wyzyskiwania robotników, ubogich i słabych. Oto kilka cytatów: Jeżeli udzielisz swemu bliźniemu jakiejkolwiek pożyczki pod zastaw, to nie wejdziesz do jego domu aby odebrać zastaw; Będziesz stał na zewnątrz, a ten któremu pożyczyłeś, wyniesie ci zastaw na zewnątrz. A jeżeli jest to człowiek ubogi, to nie położysz się spać pod jego zastawem. Zwróć mu zastaw przed zachodem słońca, aby mógł położyć się do snu w swojej odzieży i aby ci błogosławił, a tobie zostanie to poczytane za sprawiedliwość przed Panem, Bogiem twoim. Nie czyń krzywdy najemnikowi, biedakowi i ubogiemu z twoich braci albo z obcych przybyszów, którzy są w twojej ziemi, w twoich bramach. W tym samym dniu, kiedy wykonał swoją pracę, dasz mu jego zapłatę, przed zachodem słońca, gdyż on jest biedny i z tego się utrzymuje, aby nie wołał przeciwko tobie, bo miałbyś grzech. (...) Nie naruszaj prawa obcego przybysza ani sieroty; nie bierz w zastaw odzienia wdowy (5 Mż 24,10-17). Siódme przykazanie wymagało także naprawy wyrządzonej szkody.

Jak widzimy, przykazanie to regulowało cały szereg zachowań społecznych. Określało, co jest dobre, a co złe w Bożych oczach, jednocześnie wzywając stronę mocniejszą do okazywania miłosierdzia i nie wykorzystywania swojej przewagi, nawet wtedy, gdy wydaje się, że słuszność leży po jej stronie.

Ks. dr Marcin Luter zwraca uwagę na jeszcze inną formę kradzieży: nieprzykładanie się do wypełniania swoich obowiązków. "Na przykład, aby to wyjaśnić może nieco zbyt dosadnie ludziom prostym, dla wykazania jak rzetelnymi jesteśmy: Jeżeli parobek lub służąca w domu nie służą wiernie i wyrządzają szkodę lub do niej dopuszczają, choć mogą jej łatwo zapobiec; albo marnują i zaniedbują przez lenistwo, opieszałość lub na złość i na przekór swoim panom i paniom ich dobra lub czynią to świadomie w inny sposób (bo nie mówię o tym, co może zajść przez przeoczenie i nieumyślnie) - możesz w ciągu roku skraść trzydzieści lub czterdzieści, a nawet więcej guldenów, za które gdyby je ktoś inny ukradkiem wziął lub ubocznie wyniósł, musiałby zginąć na stryczku; ale ty śmiesz w danym razie jeszcze stawiać czoło i dąsać się i nikt się nie waży nazwać cię złodziejem" (Duży Katechizm).

Czym więc jest kradzież? Myślę, że w kontekście cytatów, które już przytoczyliśmy, możemy powiedzieć, że kradzieżą jest każdy czyn, który pozbawia naszego bliźniego należnego mu dobra. Niezależnie czy jest to świadome włamanie, czy niewinne przywłaszczenie książki, czy niezapłacenie należności lub płacenie po terminie, wszystko to obejmuje siódme przykazanie. Także nasze lenistwo, niesumienne wykonywanie obowiązków lub powołania jest kradzieżą, to znaczy, że jeżeli coś możemy zrobić lepiej, a robimy gorzej - okradamy. Nawet wtedy, gdy wprowadzamy kogoś w błąd, twierdząc, że posiadamy jakieś umiejętności, których nie mamy, okradamy i na dodatek kłamiemy. Oczywiście, można przytaczać teraz nieskończenie wiele przykładów i pytać czy to na pewno jest kradzież. Ściąganie i odpisywanie, kopiowanie programów i płyt z filmami i muzyką, jazda bez biletu itd. - czy to wszystko możemy nazwać kradzieżą?

Jestem przekonany, że nie można wpadać w pułapkę określania poszczególnych zachowań i przypisywania im kategorii dobra lub zła. Każdy z nas został wyposażony w czuły instrument, który pozwala rozróżniać, co jest grzechem, a co nie. Mamy sumienie, na które działa Duch Święty. Jeżeli tylko okażemy się szczerymi przed samymi sobą i przed Bogiem, będziemy wiedzieli, czy przestrzegamy Bożych przykazań.

A więc po siódme: Nie kradnij.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Reklama