Udaremniono zamach bombowy w katedrze w Tuluzie. Minister spraw wewnętrznych Francji Gérald Darmanin ogłosił, że sprawca został już zatrzymany przez policję.
Do zdarzenia doszło podczas porannej Mszy św. Do świątyni wszedł mężczyzna w czapce i maseczce chirurgicznej z paczką pod pachą. Położył ją przed schodkami wiodącymi do ołtarza, krzyknął niezrozumiałe dla wiernych słowa i zaczął uciekać. Po drodze potrącił zakrystiana, który próbował go zatrzymać i wyszedł z kościoła.
Powiadomiona o zdarzeniu policja ewakuowała świątynię. Okazało się, że w paczce był domowej roboty ładunek wybuchowy.
"Mieć państwo i bezpieczeństwo, nie zgodzimy się, by muzułmanie rządzili nami siłą”.
"Doskonały przykład dla wszystkich kościołów prawosławnych".
W tym roku - co nie jest częste - przypadają u nich w tym samym terminie, co u katolików.
„Święty ogień” z grobu Jezusa został przekazany zgromadzonym wśród głośnych okrzyków wiernych.