Modlę się do Chrystusa Zbawiciela za poszkodowane dzieci i pracowników szkoły – napisał prawosławny patriarcha serbski Porfiriusz w oświadczeniu wydanym 3 maja w związku z krwawym zamachem, do którego doszło tegoż dnia rano w stołecznej szkole podstawowej.
Z nieopisanym bólem słucham wiadomości o tragedii, której dotychczas w naszym narodzie i w naszej ojczyźnie nigdy nie było, a dzisiaj wydarzyła się w jednej z belgradzkich szkół podstawowych. Modlę się do Chrystusa Zbawiciela za poszkodowane dzieci i pracowników szkoły. Modlę się do Zbawiciela za ich rodziców, braci i siostry oraz bliskich i wyrażam swe najgłębsze współczucie modlitwy i miłość Zmartwychwstałego Pana oraz cała nasza ludzka troska i uwaga są dziś z wami, Drogie nasze Dzieci i Nauczyciele, którzy przebywacie teraz w szpitalach belgradzkich – napisał prawosławny patriarcha serbski Porfiriusz. Wezwał wszystkich do modlitw do Zmartwychwstałego o pokój i wzajemną miłość oraz aby uczynili wszystko, co mogą, w celu powstrzymania i potępienia przemocy, a zwłaszcza propagowania jej w życiu publicznym.
W środę 3 maja wkrótce po godz. 8 rano do szkoły podstawowej im. Vladislava Ribnikara w samym centrum Belgradu wszedł niespełna 14-letni uczeń miejscowej VII klasy i zaczął strzelać z broni palnej, zabijając woźnego oraz 8 dzieci – siedem dziewczynek i chłopca. Sześcioro innych dzieci i nauczycielka zostali ranni i przewiezieni do szpitali. Według policji, która zatrzymała sprawcę, przyszedł on na miejsce zbrodni, mając w torbie nie tylko broń swego ojca (który miał zezwolenie na jej posiadanie), ale też cztery koktajle Mołotowa. Po oddaniu strzałów chłopiec wyszedł na dziedziniec szkolny, zadzwonił na policję i przedstawiwszy się, oznajmił, że strzelał do wielu osób.
Zobacz też: Ośmioro dzieci i woźny zgięło w strzelaninie w szkole w centrum Belgradu
Z dotychczasowych ustaleń wynika również, iż zabójca przygotowywał swój zbrodniczy plan ponad miesiąc, a wyglądał on jak program gry komputerowej. Chłopiec wszystko dokładnie opracował, m.in. oznaczył cyframi osoby, które postanowił zastrzelić, w tym swoje koleżanki i kolegów.
Ponieważ sprawca dopiero 30 lipca skończy 14 lat, a dopiero od tego wieku może być sądzony, na razie został umieszczony na obserwacji psychiatrycznej. Jednocześnie policja zatrzymała wstępnie na 48 godzin jego ojca z podejrzeniem popełnienia "ciężkiego przestępstwa przeciwko ogólnemu bezpieczeństwu". Mężczyzna powiedział, że miał zezwolenie na broń, a dwa pistolety, które posiadał, trzymał w sejfie z zaszyfrowanym zamkiem, co by znaczyło, że jego syn znał ów szyfr. Ponadto ustalono, że obaj razem chodzili na strzelnicę. Zatrzymano też matkę zamachowca.
W sprawie strzelaniny w szkole wypowiedział się też m.in. prezydent Serbii Aleksandar. Zapowiedział, że zaproponuje obniżenie progu odpowiedzialności karnej z 14 do 12 lat, gdyż – jak zaznaczył – jest bardzo możliwe, iż sprawca-nastolatek miał świadomość, że nie będzie odpowiadać za swój czyn. Szef państwa chce także zrewidowania wydanych dotychczas zezwoleń na broń, sprawdzenia warunków ich przechowywania i kontroli samej broni. Ponadto uznał za konieczne m.in. wprowadzenie ograniczeń w ukazywaniu się treści obrazujących i propagujących przemoc, obowiązkowych testów na obecność narkotyków w szkołach średnich, utworzenia służb zajmujących się przemocą szkolną i zamknięcia dostępu do darknetu, tzn. do anonimowych stron internetowych, na których handluje się materiałami wybuchowymi, bronią i narkotykami.
W Serbii ogłoszono trzydniową żałobę.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."