„Święty ogień” z grobu Jezusa został przekazany zgromadzonym wśród głośnych okrzyków wiernych.
W Bazylice Grobu Pańskiego w Jerozolimie prawosławni chrześcijanie obchodzili w Wielką Sobotę tradycyjną wielkanocną Liturgię Ognia Świętego. O godzinie godz. 14:35 czasu jerozolimskiego dzwony świątyni, którą prawosławni nazywają Bazyliką Zmartwychwstania ogłosiły „zstąpienie ognia”. Podczas prawosławnej ceremonii „święty ogień” z grobu Jezusa został przekazany zgromadzonym wśród głośnych okrzyków wiernych. W wigilię uroczystości Zmartwychwstania Pana Jezusa, zgodnie z powszechnym przekonaniem, z Jego grobu w cudowny sposób wydobywa się płomień, stanowiący każdorazowo uwieńczenie prawosławnej Wielkanocy w Świętym Mieście.
Podczas ceremonii wielokrotnie dochodziło do przepychanek między wiernymi a służbami porządkowymi. Zgodnie z powszechnym przekonaniem, płomień jest zapalany co roku w nadprzyrodzony sposób w kaplicy, która jest uznawana za miejsce pochówku i zmartwychwstania Jezusa. Zgodnie z powszechnym przekonaniem, ogień nie powinien powodować oparzeń przez pierwsze 33 minuty po jego zapaleniu. Ceremonia była transmitowana na dużych ekranach na jerozolimskim Starym Mieście i w jego okolicach oraz na żywo w internecie.
Policja zamknęła Stare Miasto
Od wczesnych godzin porannych policja zamknęła wejścia do Starego Miasta w Jerozolimie i wzniosła dziesiątki barier w jego obrębie. Podobnie jak w poprzednim roku ograniczono maksymalną liczbę uczestników uroczystości w Bazylice Grobu Pańskiego do 2750 osób, powołując się na ciasnotę panującą w budynku i brak wyjść awaryjnych. Kolejne 4 200 osób mogło przebywać na dziedzińcu świątyni i dachach okolicznych domów.
Kościoły chrześcijańskie ostro krytykowały ograniczenia w ostatnich latach. W latach poprzedzających pandemię koronawirusa w świątyni i okolicach mogło przebywać jednocześnie 10 000 wiernych.
Według niektórych źródeł Liturgia Ognia Świętego pochodzi z IV wieku, według innych z VIII wieku. Pierwsze doniesienia o cudownym zstąpieniu Świętego Ognia pochodzą z około 1000 roku. Tradycja „cudu świętego ognia jest uważana za najważniejszy punkt corocznych obchodów Wielkanocy w Jerozolimie. Święty Ogień” jest również przewożony samolotami w specjalnych kapsułach do stolic państw o większości wyznawców prawosławia.
Grób Pański w bazylice położonej na Starym Mieście w Jerozolimie jest jednym z najważniejszych miejsc chrześcijaństwa. Kaplica powstała w miejscu, gdzie w wydrążonej grocie, na skalnej półce złożono zdjęte z krzyża, zawinięte w całun ciało Jezusa. Ścianę za nią zdobią trzy obrazy Zmartwychwstania. Każdy z nich należy do innej wspólnoty chrześcijańskiej: katolików, Ormian i Greków. Chrześcijanie czczą w tym miejscu ukrzyżowanie, złożenie do grobu i zmartwychwstanie Jezusa. Dla wyznawców prawosławia nie jest to bazylika Grobu, lecz Zmartwychwstania (Anastasis).
***
Co roku podczas świąt wielkanocnych około 300 milionów prawosławnych i innych wschodnich chrześcijan na całym świecie ze szczególną fascynacją i wielkimi oczekiwaniami spogląda na Jerozolimę. W prawosławną Wielką Sobotę w tamtejszej Bazylice Grobu Pańskiego, którą prawosławni nazywają Bazyliką Zmartwychwstania, odbywa się tajemniczy obrzęd o ponad 1600-letniej historii: „Liturgia Świętego Ognia”. W wigilię uroczystości Zmartwychwstania Pana Jezusa, zgodnie z powszechnym przekonaniem, z Jego grobu w cudowny sposób wydobywa się płomień, stanowiący każdorazowo uwieńczenie prawosławnej Wielkanocy w Świętym Mieście. Według niektórych źródeł liturgia ta pochodzi z IV wieku, według innych z VIII wieku. Pierwsze doniesienia o cudownym zstąpieniu Świętego Ognia pochodzą z około 1000 roku.
Od wielu lat Rosja, Grecja, Serbia i kilka innych państw, w których przeważają prawosławni, wysyłają wysokiej rangi delegacje rządowo-kościelne na to niezwykłe wydarzenie, transmitowane na żywo do wielu krajów. „Święty Ogień” jest również przewożony samolotami w specjalnych kapsułach do stolic tych państw. Na miejscu w obchodach biorą udział dziesiątki tysięcy miejscowych chrześcijan i pielgrzymów z całego świata, a porządku pilnują silne oddziały policji izraelskiej. Każdego roku ceremonii tej towarzyszą emocjonalne dyskusje, ilu wiernych może w niej uczestniczyć.
Patriarcha Jerozolimy w centrum uwagi
Wstępne sprawowanie „Liturgii Świętego Ognia” rozpoczyna się późnym rankiem wielkosobotnim śpiewami liturgicznymi w Bazylice Zmartwychwstania (Grobu Pańskiego). O godz. 13:00 do świątyni wchodzi, przeciskając się przez tłum wiernych, delegacja władz Jerozolimy, w której skład wchodzą m.in. Ormianie, Żydzi i muzułmanie, aby sprawdzić, czy nie ma tam żadnych źródeł ognia, od którego patriarcha mógłby zapalić swoje świece, po czym kaplica Grobu zostaje komisyjnie zapieczętowana woskiem. Wszystkie światła, zarówno elektryczne, jak i świece i lampki oliwne, wygaszono już w Wielki Piątek, a do świątyni docierają jedynie słabe promienie słoneczne prześwitujące przez szkło kopuły. Obecność urzędników izraelskich symbolizuje Rzymian z czasów Jezusa, którzy opieczętowali Jego grób, aby uczniowie nie mogli wziąć Jego ciała i twierdzić, że zmartwychwstał.
Około południa Wielkiej Soboty do bazyliki przybywa prawosławny patriarcha Jerozolimy, do którego dołączają inni patriarchowie tego miasta: ormaiński i koptyjski. Całują oni patriarchę prawosławnego w rękę, a on wyraża zgodę i błogosławi na udział w nabożeństwie. Około godz. 14.00 patriarcha prawosławny zdejmuje szaty i insygnia biskupie, po czym ubrany jedynie w białą albę, przełamuje pieczęcie i wchodzi sam z dwiema niezapalonymi świecami woskowymi do kaplicy Grobu Pańskiego i tam przed Kamieniem Namaszczenia, na którym – według tradycji – złożono Ciało Chrystusa, odmawia modlitwę mówiącą o Jego śmierci i zmartwychwstaniu oraz prosi o zstąpienie Świętego Ognia. Następnie całuje Kamień i wówczas pojawia się nad nim jasnoniebieskie światełko, które nie płonie jak ogień i ma inne właściwości. Ale to ono tworzy kolumnę ognia, od którego patriarcha zapala obie świece, po czym wychodzi z nimi z kaplicy, przekazując ogień obu patriarchom, od nich zaś zapalają swe świece zgromadzeni tam wierni. Towarzyszy temu wybuch ogromnej radości i nieopisany krzyk w całkowicie wyciszonej jeszcze kilka minut wcześniej świątyni.
Niekiedy zdarza się, że niebieskawe światło w postaci rozbłysków, ogników i błyskawic pojawia się także poza Kaplicą Grobu, a nawet że samorzutnie zapalają się również lampki oliwne wiszące w różnych miejscach bazyliki. Będą się one paliły przez cały rok, aż do następnego Wielkiego Piątku. Niektórzy uczestnicy nabożeństwa mówili później, iż cudowne światło samo zapaliło im ich świece. Warto jeszcze zaznaczyć, że przez pierwsze około pół godziny płomień "z nieba" nie parzy, dlatego ludzie obmywają nim twarz i włosy. Dopiero potem ogień zaczyna stopniowo przyjmować swoje normalne właściwości fizykochemiczne.
Nie do opisania ludzkimi słowami
Pod koniec lat dziewięćdziesiątych duńskiemu teologowi i dziennikarzowi Nielsowi Christianowi Hvidtowi udało się przeprowadzić wywiad z prawosławnym patriarchą Jerozolimy Diodorem I, który zmarł w 2000 roku. W artykule dla „Flensburger Tageblatt” zacytował patriarchę: "Kiedy gasną wszystkie światła, pochylam się i wchodzę w przednią nawę «Kuwukli» [Kaplicy Grobu]. Stamtąd w ciemności odnajduję drogę do wewnętrznej nawy… Tam klękam ze świętą bojaźnią i... odmawiam pewne modlitwy przekazane nam przez stulecia i czekam. Czasami oczekiwanie trwa kilka minut, ale zwykle cud zdarza się natychmiast po odczytaniu modlitw. Z głębi kamienia, na którym leżało Ciało Chrystusa, emanuje nieopisane Światło. Z reguły ma niebieski odcień, ale kolor może się zmieniać… Co roku wygląda inaczej. Czasem zakrywa tylko nagrobek, czasem wypełnia światłem «kuwuklę» tak, że osoby stojące na zewnątrz... widzą, że pomieszczenie jest wypełnione Światłem.
To światło nie parzy. Przez całe 19 lat mojej patriarszej służby w Jerozolimie nigdy nie spaliłem brody, otrzymując Światło…
W pewnym miejscu to Światło wznosi się w górę, tworząc słup, którego płomień ma inną naturę, dzięki czemu mogę od niego zapalić swoje świece…
Ten cud sprawia, że Zmartwychwstanie Chrystusa jest dla nas tak żywe, jakby wydarzyło się zaledwie kilka lat temu".
Według duńskiego teologa, najważniejszymi argumentami przeciwko domniemanej mistyfikacji są świadectwa wielu pielgrzymów, którzy przez wieki opisywali, jak widzieli niebieskawo-czerwonawe światło na zewnątrz grobowca i jak z własnej woli zapalało ono świece niektórych wiernych i jak zapalały się samoczynnie lampy naftowe wiszące w różnych miejscach Bazyliki.
Znaczenie dla jedności Kościoła
„Jednak cud jest ważny nie tylko dla jednostki, aby wzmocnić jej wiarę, ale także dla jedności Kościoła” – stwierdził Hvidt. Odnosi się on do prawosławnego metropolity Tymoteusza z Vostry, byłego kanclerza Patriarchatu Jerozolimskiego, który przypisuje cudowi światła ogromną moc ekumeniczną i jednoczącą. „Aż do XIII wieku cały Kościół świętował Cud Świętego Ognia. Nawet po opuszczeniu miasta przez katolików ceremonia ta nadal jednoczy wszystkich prawosławnych chrześcijan” – powiedział metropolita.
Symbolizuje to również liturgia: „Płomień jest w cudowny sposób przekazywany przez Chrystusa greckiemu patriarsze prawosławnemu przy grobie. Następnie on przekazuje go patriarchom ormiańskiemu i koptyjskiemu, którzy przekazują go dostojnikom, a na końcu wszystkim wiernym”.
Z szerszego, ogólnochrześcijańskiego punktu widzenia należy jednak zwrócić uwagę, iż wielu prawosławnych, łącznie z najwyższymi hierarchami, uważa, że cud ten potwierdza tezę, że tylko prawosławie jest prawdziwym wyznaniem chrześcijańskim oraz dowodzi słuszności wyznaczania daty świąt wielkanocnych według kalendarza juliańskiego, a nie – jak to jest w chrześcijaństwie zachodnim – na pierwszą wiosenną pełnię Księżyca.
To znak wytrwałości, jaką wykazują chińskie wspólnoty katolickie na drodze wiary.
Głównej świątecznej liturgii zakończonej procesją przewodniczył biskup supraski Andrzej.