Trwające napięcia poprzedzają debatę Zgromadzenia Narodowego, która ma się rozpocząć w tym tygodniu w sprawie projektu ustawy.
W Botswanie narastają napięcia między społecznościami LGBTQ i chrześcijańskimi po tym, jak członkowie kościoła ewangelickiego zorganizowali w sobotę marsz sprzeciwu przeciw ustawie o związkach osób tej samej płci.
Trwające napięcia poprzedzają debatę Zgromadzenia Narodowego, która ma się rozpocząć w tym tygodniu w sprawie projektu ustawy.
W 2019 r. Sąd Najwyższy w Botswanie wydał orzeczenie iż przepisy penalizujące dobrowolne stosunki homoseksualne są niezgodne z konstytucją.
Członkowie społeczności LGBTQ w Botswanie zarzucają środowiskom chrześcijańskim "chrześcijański fundamentalizm" oraz dążenie do "pewnego rodzaju destabilizacji demokracji w kraju".
Z kolei środowiska ewangelickie skupione wokół Evangelical Fellowship of Botswana (EFB), organizacji zrzeszającej kościoły zielonoświątkowe i ewangelickie, wzywając do głosowania przeciwko ustawie o związkach osób tej samej płci, uważają, że głosowanie za ustawą "otworzy wrota niemoralności i abominacji w kraju" doprowadzając do "zmiany programu nauczania w szkołach, aby uczyć nasze dzieci takich praktyk”.
Pulafela Siele, przewodnicząca EFB, podkreśla, że sprzeciw środowisk chrześcijańskich nie jest skierowany przeciw osobom LGBTQ, ale przeciw próbom zmiany prawa.
„Nasz punkt widzenia nie jest taki, że ich nienawidzimy; w naszej ocenie jest to prawo, które nie przyniesie korzyści nam jako narodowi” - mówi.
Decyzja należy teraz do parlamentu.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."