„Ubolewamy, że zaczęła się nowa wojna, zanim jeszcze zdołano zakosztować owoców rozejmu” – piszą katoliccy biskupi Etiopii w specjalnym oświadczeniu.
Nawiązują tak do kolejnego konfliktu w tym kraju po zakończeniu na mocy porozumienia z listopada ub.r. walk w Tigraju. W ostatnim czasie dochodzi bowiem do starć w regionie Amhary między rządową armią a miejscową zbrojną milicją Fano, które nasiliły się z początkiem sierpnia.
Jak podaje agencja Fides, episkopat Etiopii wzywa do rozwiązania sporu drogą dialogu. Hierarchowie podkreślają ilość ran fizycznych, ekonomicznych, psychicznych i społecznych wciąż obecnych w kraju po ostatniej wojnie. Swój apel powiązali z przesłaniem na rozpoczęcie postu przed Uroczystością Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, którą obchodzi się tam 22 sierpnia.
Na istnienie nierozwiązanych problemów po konflikcie w Tigraju w obliczu narastających nowych wyzwań z powodu walk w Amharze wskazuje także organizacja Save the Children. Przypomina, że 580 tys. osób pozostaje wewnętrznymi uchodźcami po niedawno zakończonej wojnie. Fala przemocy rozlewająca się po kolejnej części Etiopii grozi wszystkim, a szczególnie dzieciom – podkreśla organizacja.
Konflikt w Tigraju trwał ok. 2 lat. Obecny spór między zbrojną milicją Fano a władzami państwowymi płynie z woli rozbrojenia przez rząd wszelkich regionalnych organizacji niepowiązanych z armią po zakończeniu ostatniej wojny. Taką decyzję ogłoszono w kwietniu. Bojówki z Amhary obawiają się jednak, że doprowadzi to do osłabienia pozycji ich regionu w federacyjnej strukturze Etiopii. Stąd od wiosny dochodzi do nowych starć.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."