Porwani odzyskali wolność

Powołując się na źródła miejscowe, podała, że zwolnienie porwanych nastąpiło za zapłaceniu za nich okupu w wysokości 500 tys. naira (ok. 582 euro). Początkowo porywacze żądali za uwolnienie obu ofiar 50 mln naira (ok. 58,9 tys. euro), później obniżyli tę sumę do 10 mln (niespełna 11,8 tys. euro), wreszcie zadowolili się wspomnianą sumą pół miliona naira. Zwrócili też samochód, którym podróżowali obaj mężczyźni.

Ks. Kingsley Eze, zwany przez swych parafian popularnie „ojcem Ichie” jest od 2017 roku proboszczem parafii św. Michała w Umuekebi we wspólnocie autonomicznej Osuoweerre w stanie Imo na południu kraju. 30 listopada około godziny 20 czasu miejscowego kilku uzbrojonych mężczyzn otoczyło samochód, w którym znajdował się duchowny, podczas gdy jadący z nim  Uchenna Newman wychodził ze swego samochodu, aby kupić kilka rzeczy w samochodzie-sklepiku na skrzyżowaniu dróg. Napastnicy uprowadzili najpierw sprzedawców z pojazdu, strzelając na oślep i raniąc przechodnia, a następnie zmusili kapłana i jego towarzysza do odjazdu z nimi. Według diecezji Okigwe, do której należy porwany „ojciec Ichie”, udawał się on z sakramentami do chorego parafianina.

Informując o zdarzeniu agencja Fides przypomniała, że był to kolejny tego rodzaju przypadek w tym zachodnioafrykańskim kraju, który od wielu lat jest widownią przemocy i porwań ludzi, zwłaszcza duchownych chrześcijańskich, najczęściej dla okupu. Porwanie tego kapłana nastąpiło w trzy dni po zabiciu we wschodniej Nigerii przez domniemanych członków ludu Biafra z organizacji IPOB dwóch oficerów policji. Ugrupowanie to walczy o utworzenie niezależnego państwa Biafry przez oddzielenie się od południowo-wschodniej części Nigerii i kilku innych regionów na południu kraju. A dwa tygodnie temu inna uzbrojona grupa porwała a następnie zamordowała naczelnika wspólnoty ludu Otulu również w stanie Imo, skąd pochodzi ks. Eze.