Patriarcha wygłosił laudację na cześć Władimira Putina.
- Dobrze znane siły zewnętrze są odpowiedzialne za pogłębianie sprzeczności między bratnimi narodami Rosji i Ukrainy – powiedział 28 listopada podczas sesji plenarnej XXVI Światowego Rosyjskiego Soboru Ludowego patriarcha Moskwy i Wszechrusi Cyryl. Forum to stanowi płaszczyznę szerzenia imperialistycznej ideologii „rosyjskiego świata”.
Zdaniem przywódcy rosyjskiego prawosławia ów „rosyjski świat” wypływa ze wspólnoty idei światopoglądowych i postaw moralnych, sanktuariów, która nie jest związana z granicami państwowymi, różnicami narodowymi lub religijnymi, stanowiąc wartościowy fundament cywilizacji tych narodów .
Mówiąc o zagrożeniach zewnętrznych dla rosyjskiego świata duchowny wskazał przede wszystkim przedłużanie się działań wojennych. Oskarżył „siły zewnętrzne” o podsycanie „sprzeczności między bratnimi narodami”. Jego zdaniem powodem nienawiści owych sił do Rosji, Ukrainy i Białorusi są wyznawane przez społeczeństwa tych krajów wartości, obecnie „bohatersko bronione przez naszych żołnierzy walczących w specjalnej strefie operacji wojskowej”. Dodał, iż świat zachodni, przyzwyczajony do wieloletniej hegemonii kulturowej, nie jest gotów uznać „naszego prawa do tożsamości, a zwłaszcza do niepodległości. Świadczy o tym utrzymująca się eskalacja, która grozi bezpośrednim starciem między dwoma światami”. W tym kontekście patriarcha wygłosił laudację na cześć Władimira Putina, który „świadomy ogromnej odpowiedzialności, wykazuje się mądrym osądem, równowagą i spokojem w tych trudnych okolicznościach, nie poddaje się cynicznym i bezczelnym prowokacjom, ale kontynuuje konsekwentny postęp w kierunku swoich celów - ochrony uzasadnionych i sprawiedliwych interesów Rosji i rosyjskiego świata”.
Zwierzchnik rosyjskiego prawosławia przestrzegł przed „zbytnim alarmizmem” i spekulacjami na temat kwestii nuklearnych. Zaznaczył, że „chrześcijanie nie boją się tak zwanego «końca świata». Czekamy na Pana Jezusa, który przyjdzie w wielkiej chwale, zniszczy zło i będzie sądził wszystkie narody. Oczekiwanie to nie oznacza jednak, że powinniśmy siedzieć z założonymi rękami i przyglądać się w milczeniu, pozwalając złu triumfować. Wręcz przeciwnie, naszym ziemskim powołaniem jest bycie żołnierzami Pana i prowadzenie, zgodnie ze słowami Apostoła, walki przeciwko «pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich» (Ef 6,12), aby przeciwstawiać się złu i bronić wzniosłych ideałów moralnych” – stwierdził patriarcha Cyryl.
Mówiąc o wyzwaniach wewnętrznych zwierzchnik rosyjskiego prawosławia wskazał na szerzenie się idei neopogańskich, obniżenie poziomu edukacji, osłabienie roli wychowawczej szkół i wyższych uczelni. Wyraził ubolewanie z powodu upadku literatury, ale także rodziny. „Kwestie edukacji i wychowania młodego pokolenia mają kluczowe znaczenie dla przyszłości naszego narodu i dlatego powinny znajdować się w centrum szczególnej uwagi zarówno władz państwowych, jak i społeczeństwa” – przekonywał. Apelował o rozwiązywanie problemów demograficznych, związanych z niskim wskaźnikiem urodzeń, wysokim wskaźnikiem rozwodów i dużą liczbą aborcji. Wskazał także na poważne zagrożenie jakim jest stale powszechny alkoholizm.
Patriarcha Moskwy i Wszechrusi wyraził przekonanie o konieczności zwalczania nielegalnej migracji. „Chciałbym jeszcze raz podkreślić: nieproporcjonalne zastępowanie rdzennej ludności przez migrantów - nosicieli innego kodu cywilizacyjnego, innego doświadczenia historycznego - może prowadzić do krytycznej nierównowagi kulturowej w naszym kraju. A to z kolei stanowi niewątpliwe zagrożenie dla rosyjskiego świata, którego rdzeniem wartości jest prawosławie” - powiedział. Dodał, że w środowisku migrantów szerzą się idee radykalnego islamizmu i ekstremizmu, które stanowią bezpośrednie zagrożenie dla rosyjskiej państwowości. „Jednym z zagrożeń, które mogą rozbić jedność rosyjskiego świata, są próby wprowadzenia napięcia etniczno-religijnego do naszego społeczeństwa. Niestety, oliwy do ognia dolewają nieodpowiedzialne wypowiedzi niektórych współobywateli, którzy nie tylko kwestionują ogólnie przyjętą interpretację kluczowych wydarzeń w historii Rosji, ale także podważają nawet państwowotwórczą rolę narodu rosyjskiego. Obywatele ci nie wahają się bezpośrednio reinterpretować całej naszej historii, spychając naród rosyjski na jej peryferie. Pozwolę sobie przypomnieć, że to ostatnie jest rażącym naruszeniem konstytucji kraju. Należy to szczególnie podkreślić: takie wypowiedzi są wodą na młyn wrogów Rosji, którzy chcą wzmocnić tendencje odśrodkowe w naszym społeczeństwie” – przestrzegał duchowny.
Od redakcji Wiara.pl
Najbardziej przerażające? Że patriarcha Cyryl "oskarżył siły zewnętrzne o podsycanie sprzeczności między bratnimi narodami". Bo w skrócie jest tak: brat chce zabić brata, ale że znaleźli się tacy, co stanęli w jego obronie oskarża ich, że jak by się nie wtrącali, to byłby już święty spokój. Warto jednak zauważyć, że ten sposób myślenia to nie tylko domena patriarchy Cyryla i wielu Rosjan. Podobnie, w innych kontekstach, myśli wielu ludzi na świecie. W Polsce też. Ot, budujmy w Polsce jedność, ale oczywiście bez tych, którzy nie chcą po naszemu.
Andrzej Macura
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.