Desmond Tutu, laureat Pokojowej Nagrody Nobla i zagorzały przeciwnik apartheidu, obchodzi 7 października 80. urodziny. Były anglikański arcybiskup Kapsztadu przez kilkadziesiąt lat nie szczędził słów krytyki pod adresem rasizmu i dyskryminacji w Republice Południowej Afryki i na całym świecie. W październiku ub. roku, w swoje 79. urodziny, oficjalnie wycofał się z życia publicznego, pragnąc poświęcić się rodzinie.
Wiadomo już, że wśród gości, zaproszonych na uroczyste obchody jego urodzin, zabraknie innego noblisty – Dalaj Lamy. Jego biuro zmuszone było odwołać przyjazd, gdyż duchowy przywódca Tybetańczyków ciągle nie otrzymał wizy i raczej już jej nie dostanie w terminie. Jedna z miejscowych gazet podała, że prawdopodobnie rząd Republiki Południowej Afryki ugnie się pod żądaniami Chin, które są ważnym partnerem handlowym tego kraju. Abp Tutu potępił działania władz jako „zawstydzające” i zarzucił im, że „są gorsze niż rząd apartheidu”. Przedstawiciel MSZ odrzucił krytykę, jakoby rząd ugiął się przed żądaniami Pekinu.
Po ustąpieniu ze stanowiska arcybiskupa Kapsztadu w 1996 roku laureat Pokojowej Nagrody Nobla z 1984 roku działał jako przewodniczący południowoafrykańskiej Komisji Prawdy i Pojednania, mającej za zadanie wyjaśnienie zbrodni państwa apartheidu w latach 1960-94.
Desmond Tutu urodził się 7 października 1931 w górniczym mieście Klerksdorp, gdzie jego ojciec był dyrektorem szkoły. On sam początkowo też był nauczycielem, ale w 1957 zrezygnował z tej pracy na znak protestu przeciwko rasistowskiej polityce oświatowej rządu i postanowił zostać duchownym anglikańskim. Po studiach w RPA i Anglii i po przyjęciu w 1960 święceń diakonatu i kapłaństwa w Londynie pracował tam jako urzędnik Światowej Rady Kościołów. W 1975 został superintendentem w Johannesburgu, w 1976 – biskupem Lesotho, a w 1978 – sekretarzem generalnym Rady Kościołów w RPA.
Za swoją ”walkę bez przemocy” z podziałami rasowymi w RPA otrzymał w 1984 Pokojową Nagrodę Nobla. W tym samym roku został biskupem Johannesburga. W latach 1986-96 był arcybiskupem Kapsztadu, a jednocześnie zwierzchnikiem około dwóch milionów członków wspólnoty anglikańskiej w RPA. W listopadzie 1995 ówczesny prezydent RPA Nelson Mandela mianował arcybiskupa D. Tutu przewodniczącym Komisji Prawdy i Pojednania. Stanowisko to pełnił do października 1998, kończąc swoją działalność przedstawieniem raportu końcowego z prac Komisji.
10 marca 2004 arcybiskup otrzymał doktorat honorowy Uniwersytetu Warszawskiego. Ówczesny rektor tej uczelni prof. Piotr Węgleński podkreślił wtedy, że przyznanie tego tytułu abp. Tutu „jest wyrazem utożsamiania się z nim w szukaniu rozwiązań dramatów świata XXI wieku: wojen i konfliktów zbrojnych, różnych form dyskryminacji narodowej i rasowej, nędzy i głodu”.
Dziękując za wyróżnienie nowy doktor honoris causa UW powiedział m.in.: „W Południowej Afryce czerpaliśmy inspirację z waszej odwagi i niezłomnego sprzeciwu wobec niesprawiedliwości i też powstaliśmy przeciw złu w naszym kraju. Staliśmy się świadkami upadku tych, którzy wcześniej wydawali się niezwyciężeni. Bogu składamy dzięki, że dobro jest trwalsze od zła, miłość mocniejsza od nienawiści. Zwycięstwo stało się naszym udziałem za sprawą Jezusa Chrystusa”.
Abp Desmond Tutu ma na swym koncie również doktoraty honorowe najsłynniejszych uczelni świata, m.in.: Harvardu, Oxfordu, Cambridge, Columbii, Yale, Kent, Aberdeen, Sydney, Fryburga (Szwajcaria) oraz w swej ojczyźnie: Kapsztadu, Witwatersrandu i Uniwersytetu Afryki Południowej. Ponadto jest on odznaczony wieloma medalami i orderami różnych państw, np. nagrodą im. Nelsona Mandeli, Nagrodą Arcybiskupa Canterbury, Fundacji Onassisa i innymi.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.