Katolicy, prawosławni, przedstawiciele ruchów ewangelikalnych oraz protestanci kilku denominacji podpisali się pod listem do prezydenta Chile Sebastiana Piñery w obronie życia, małżeństwa i rodziny. Podkreślili, że wartości, za którymi się opowiadają, są „fundamentem społeczeństwa” a obowiązkiem rządu jest ich upowszechnianie.
Chilijscy chrześcijanie odrzucają wszelkie formy aborcji i sprzeciwiają się nie tylko legalizacji związków homoseksualnych, ale także jakichkolwiek cywilnych związków partnerskich – heteroseksualnych czy homoseksualnych.
Autorzy listu opowiadają się przeciw proponowanemu ustawodawstwu, zakazującemu dyskryminacji na tle orientacji seksualnej, gdyż, jak podkreślają, wcielenie w życie podobnych ustaw w innych krajach doprowadziło do „zniekształcenia” wizji seksualności i rodziny oraz poważnie utrudniły egzekwowanie podstawowych praw obywatelskich dotyczących życia rodzinnego i religijnego.
Prezydent Chile Sebastian Piñera, który uważa się za katolika, zadeklarował ostatnio, że zamierza zawetować ustawę legalizującą tzw. aborcję terapeutyczną, pozwalającą na zabijanie dzieci nienarodzonych ze względów zdrowotnych, jednak sam zaproponował ustawę o cywilnych związkach partnerskich dla par hetero i homoseksualnych.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."