Islam za to pokojowy do bólu?! Jeśli ktoś miał jeszcze wątpliwości dokąd zaszedł ten upadły marksistowsko-leninowski upadły zachód. Ale brytole poniosą (już ponoszą) konsekwencje. Muslimy z nimi zrobią szybko "szariatowy" porządek. Będzie taka tolerancja, że się nawet lgtb i innym zdeprawowanym nie śniło. No cóż, chcącemu nie dzieje się krzywda jak mawiali Rzymianie.
Tytułem suplementu, czekam na stanowisko Watykanu i Papieża w tej sprawie. I ciekawe czy się doczekam. By the way, a co się dzieje z naszą siostrą w wierze Asią Bibi? Czy ktoś ma jakieś wieści? Wszystkim Szczęść Boże na piątek! Nie zapominajmy o modlitwie "Zdrowaś Mario łaski pełna...". W Niej moc, siła i na szatany wszelkiej maści najlepsza broń i ochrona.
Pan redaktor Jarosław Dudała pozwolił sobie znaleźć w sieci, ale też w otaczającej nas rzeczywistości bardzo smutny żart. Tęsknię czasami za czasami, w których środki medialnego przekazu były oknem na świat, przez które można było dowiedzieć się, a nawet zobaczyć, że za naszymi czterema ścianami, za naszym ogródkiem, jest świat wielki, piękny, pełen różnorakich osobliwości. Dziś, gdy wydaje nam się, że już wszystko widzieliśmy i znamy, przez to okno wpada do nas tylko smród zepsucia tego świata, wpadają stwory nie osobliwe lecz wynaturzone, nie piękne lecz okropne. Wpada do nas przez to okno wszystko, łącznie ze światowymi śmieciami, błędami, grzechami i bulwersującymi zgorszeniami. Tak działają otwarte okna. Wlatuje przez nie wszystko, to co dobre i co złe.
Obawiam się, że Irański konwertyta spadnie z deszczu pod rynnę. Brytania staje się kalifatem muzułmańskim a w koranie za odejście od islamu płaci się gardłem.
I wszystko jasne ! Królowa Brytyjska Elżbieta II stojąca jako GŁOWA na czele Kościoła Anglikańskiego - skądinąd Kościoła chrześcijańskiego jest w gruncie rzeczy przywódczynią terrorystów brytyjskich ! Brawo !!!!
Ale o co tyle szumu? Przecież niedawno papież Franciszek był uprzejmy stwierdzić, że chrześcijanie nawracają siłowo... Jest zresztą zagorzałym wrogiem tzw. prozelityzmu, o czym zapewniał umiłowanych braci w Maroku.
#PODAM - :) :) Daj spokój :) Jeśli Pan Dremor pisze w czasie teraźniejszym "zdarzają" to prawie pewne, że ma niezbite dowody. Co najmniej kilka osób z jego najbliższego otoczenia, które zna osobiście zapewne było tak nawracanych. Być może nawet on sam poczuł się siłowo nawracany, bo w przestrzeni publicznej zobaczył jakiś symbol religijny. Lub coś w tym rodzaju. Lecz jeśli on tak pisze, dobrze radzę odpuść, - musi mieć niezbite, rzetelne dowody na skalę tego zjawiska :) :) :)
post scriptum #PODAM - oczywiście, ze go podpuszczam, zazwyczaj, jak się mocniej zaangażuje w swoją teorię, pogrąża sam siebie, tak że nikt za niego lepiej by tego nie zrobił :)
Tęsknię czasami za czasami, w których środki medialnego przekazu były oknem na świat, przez które można było dowiedzieć się, a nawet zobaczyć, że za naszymi czterema ścianami, za naszym ogródkiem, jest świat wielki, piękny, pełen różnorakich osobliwości. Dziś, gdy wydaje nam się, że już wszystko widzieliśmy i znamy, przez to okno wpada do nas tylko smród zepsucia tego świata, wpadają stwory nie osobliwe lecz wynaturzone, nie piękne lecz okropne. Wpada do nas przez to okno wszystko, łącznie ze światowymi śmieciami, błędami, grzechami i bulwersującymi zgorszeniami. Tak działają otwarte okna. Wlatuje przez nie wszystko, to co dobre i co złe.