W sumie 222 katolickich osób duchownych musiało opuścić Nikaraguę od 2018 roku.
Zabity był byłym wieloletnim rzecznikiem prasowym Konferencji Episkopatu RPA.
W tym roku Wielkanoc wypada u nich pięć tygodni później, niż u katolików.
Jednym z tego powodów są postępowe reformy wprowadzane w tej wspólnocie kościelnej.
Ja przepraszam, nie chcę być żabą, która nogę nadstawia, gdy konia kują, ale czy to nie jest cherezja, która wypacza sens ekumenizmu zawarty w dokumentach Soboru Watykańskiego II?
O. Kijas podkreślił, że nie chodzi o to, by bracia odłączeni stali się katolikami,...".
Byłam święcie przekonana, że należę do Kościoła Katolickiego czyli powszchnego, a więc jedność to powrót do Niego braci odłoczonych.
Czy nie o to chodzi w dialogu ekumenicznym? Zaczynam się gubić, a jestem stara i nie wiem czy zdążę.
Z jakch prawd wiary mam zrezygnować w imię pojednania? ;-((
Dialog oznacza kompromis, więc chciałabym wiedzieć czy są granice kompromisu w prawdach wiary i czy przypadkiem w imię tego dialogu nie zostanie przeredagowane Credo, albo znowelizowane cele misji Kościoła.
Bo skoro nie chodzi o powrót braci odłączonych to...
Oczywiście zgadzam się, że muszą się wcześniej odbyć rozmowy doktrynalne, że muszą się wypowiedzieć teologowie z różnych odłamów chrześcijaństwa, że zdanie wszystkich musi być brane pod uwagę i że, z pomocą Ducha Świętego i Słowa Pisma Świętego, należy stworzyć pewne ramy, które niekoniecznie będą identyczne z tymi, które obowiązują dziś w katolickim Kościele, gdyż mogą być one rozszerzone, mogą obejmować znacznie więcej, różnorodniej, niemniej jednak finał ma być taki, że powstanie jeden Kościół, czyli że bracia odłączeni de facto staną się katolikami. Być może różnych obrządków, ale katolikami, w jedności z papieżem.
W katolickiej chodzi właśnie o to, że NIE JEST zróżnicowana, bo jest jedyna prawdziwa, zdefiniowana przez Magisterium Kościóła Katolickiego pod przewodnictwem biskupa Rzymu, następcy Św. Piotra.
http://ekai.pl/biblioteka/dokumenty/x109/nota-o-okresleniu-koscioly-siostrzane/?print=1
http://m-ostrowski.com/html/Iota%20Unum%20-%20Ekumenizm.html
Dekret Orientarum Ecclesiarum mówi:
"Kościoły, tak Wschodu, jak i Zachodu, chociaż różnią się częściowo między sobą tak zwanymi obrządkami, mianowicie liturgią, karnością kościelną i spuścizną duchową, są wszakże jednakowo poddane władzy pasterskiej Biskupa Rzymskiego (...). Dlatego Kościoły te jednakową posiadają godność i żaden z nich nie góruje nad innymi z racji obrządku. Cieszą się też tymi samymi prawami i poddane są tym samym obowiązkom".
Czyż to nie zróżnicowanie? Zróżnicownie, i to jakie! Można powiedzieć - pełną paszczą zróżnicowanie. ;)
W katolickiej chodzi właśnie o to, że NIE JEST zróżnicowana, bo jest jedyna prawdziwa, zdefiniowana przez Magisterium Kościóła Katolickiego pod przewodnictwem biskupa Rzymu, następcy Św. Piotra.
Zdaje mi się, że posoborowy Kościół już w to nie wierzy?
Ja bym jednak była ostrożna z mieszaniem poglądów o, Kijasa z nauczaniem Soboru Watykańskiego II.
Jak to napisał Benedykt XVI.
"W ramach odpowiedzialności sumienia wobec prawdy każdemu dana jest wolność myślenia i mówienia tego, co uznaje za słuszne, zgodnie z owoą odpowiedzialnością. Ale nie kazdemu wolno uważać, że to, co mówi, prezentuje teologię katolicką". ("Prawda w teologii")
„Vaticanum II to najbardziej tragiczne wydarzenie dwudziestego wieku, a właściwie w całej historii świata, gdyż stał się przyczyną powszechnego odstępstwa od wiary przepowiedzianego przez świętego Pawła w Drugim Liście do Tesaloniczan. „Sobór Watykański II” zupełnie zniszczył cnotę wiary u niezliczonych milionów dusz, niwecząc tym samym wszelką nadzieję zbawienia dla tych ogromnych rzesz ludzi.
"powszechność zbawienia, zobowiązującą Kościół do dialogu ze światem współczesnym".
Przecież Pan Jezus powiedział: "idźcie, i nawracajcie wszystkie narody" a nie "idźcie, i dialogujcie z wszystkimi narodami przyjmując ich błędy".
Na tej samej zasadzie bulwersuje mnie zmiana słów modlitwy podczas Mszy o jedność Kościoła. Jeszcze względnie niedawno było: "...i umacniaj (Kościół) w jedności", a teraz jest - "...i doprowadź (Kościół) do pełnej jedności". Przecież to herezja - Kościół powszechny jest jeden, więc jak może być podzielony?