Luterański pastor w Niemczech przeszedł do Kościoła katolickiego
„Nie widzę powodu, by dalej podtrzymywać rozłam w Kościele. Już dawno panuje zgoda co do przyczyn Reformacji, dlatego wracam na łono Kościoła, z którego odeszli kiedyś reformatorzy” – napisał na stronie parafialnej luterański pastor w południowych Niemczech, oznajmiając swoje przejście do Kościoła katolickiego. Jego osobista decyzja była szeroko komentowana, ponieważ wcześniej wydał on książkę, w której tłumaczy swoją decyzję i sugeruje protestantom dokonanie podobnego kroku.
Pastor Andreas Theurer z małego miasteczka Göttelfingen w Schwarzwaldzie podkreślił, że do takiej decyzji nie zmusiły go wcale kwestie organizacyjne czy konflikty z własną wspólnotą. „To efekt wieloletnich teologicznych przemyśleń – powiedział w rozmowie z ewangelicką agencją prasową. – Nauka katolicka często jest bliższa Biblii niż protestanckie pozycje”. Jako przykład pastor Theurer podał m.in. zasadę wyłącznego powoływania się na Pismo Święte: Sola scriptura. Według niego protestanci w ten sposób pomijają bogate doświadczenie Kościoła pierwszych wieków. Do Kościoła katolickiego zbliżył go również sposób pojmowania urzędu, w tym pojęcie kapłaństwa.
Swoje teologiczne przemyślenia, szczególnie wartość powrotu do Kościoła katolickiego, pastor Theurer opisał w książce „Dlaczego nie mielibyśmy zostać katolikami?”. Ta publikacja jednak spowodowała natychmiastowe zwolnienie go z wszelkich funkcji duszpasterskich przez jego luterańskich przełożonych.
Rzecznik katolickiej diecezji Augsburga potwierdził w rozmowie z Radiem Watykańskim, że Andreas Theurer od listopada pracować będzie w tamtejszym Instytucie ds. Nowej Ewangelizacji. Diecezja na razie nie chce komentować prośby byłego pastora o święcenia kapłańskie. Andreas Theurer jest żonaty i ma dwoje dzieci. Wszyscy wstąpią do Kościoła katolickiego.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."