W 20 krajach przejście z islamu na inną religię karane jest śmiercią. Te dramatyczne dane wskazujące na brak wolności religijnej na świecie pochodzą z badań renomowanego amerykańskiego instytutu Pew Forum on Religion and Public Life.
Za wyrzeczenie się islamu śmierć grozi w Egipcie, Iraku, Jordanii, Kuwejcie, Omanie, Katarze, Arabii Saudyjskiej, Sudanie, Syrii, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Jemenie, Afganistanie, Iranie, Malezji, Pakistanie, Mauretanii, Nigerii, Somalii, na Malediwach i Komorach.
„Wolność religijna w wielu krajach wciąż redukowana jest wyłącznie do wolności kultu. Można odprawić Mszę czy wziąć udział w nabożeństwie, nie wolno jednak bezkarnie zmienić religii” – podkreśla Massimo Introvigne, kierujący Obserwatorium ds. Wolności Religijnej Rady Europy.
Włoski socjolog przypomina, że wyrzeczenie się islamu nadal zbyt często traktowane jest jako przestępstwo. Dlatego niejednokrotnie byli muzułmanie przechodzący na chrześcijaństwo zmuszeni są do trzymania swej konwersji w tajemnicy. W przeciwnym razie negatywnie może się to odbić nie tylko na ich życiu, ale także na sytuacji ich rodzin.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
Za wiarę są z największą surowością karani przez komunistów.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.