Sąd w Kairze utrzymał we wtorek w mocy wyroki śmierci orzeczone zaocznie wobec siedmiu Koptów, egipskich chrześcijan, za udział w antyislamskim filmie "Innocence of Muslims", lecz złagodził karę dla amerykańskiego pastora - poinformowały źródła sądowe.
Sądzeni za bluźnierstwo Koptowie, w tym reżyser filmu "Innocence of Muslims" ("Niewinność muzułmanów"), który w ubiegłym roku wywołał gwałtowne protesty w wielu krajach muzułmańskich, znajdują się w USA.
Sąd złagodził wyrok na amerykańskiego pastora Terry'ego Jonesa, który także został zaocznie skazany w listopadzie na karę śmierci; obecnie kara to pięć lat więzienia. Pastor Jones wyraził poparcie dla filmu. Ten sam pastor w 2010 roku wywołał powszechne oburzenie muzułmanów groźbą publicznego spalenia Koranu.
Sądy egipskie zazwyczaj orzekają najwyższą karę w przypadku uznania czynu za bluźnierczy, następnie jednak kierują swe orzeczenia do muftiego, który musi je zatwierdzić - wyjaśnia AFP. Wtorkowe orzeczenie w sprawie siedmiu Koptów i amerykańskiego pastora wydano po opinii muftiego.
Trzynastominutowy niskobudżetowy film wywołał w części krajów islamskich falę demonstracji, gdyż obraża - według jego krytyków - islam i Mahometa. Członkowie ekipy pracującej przy filmie twierdzili, że zostali wprowadzeni w błąd co do charakteru projektu i sądzili, że biorą udział w filmie przygodowym.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
Za wiarę są z największą surowością karani przez komunistów.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.