Chrześcijanie w Iraku przeżyli kolejne krwawe Boże Narodzenie. Wczoraj rano w zamieszkiwanej przez nich dzielnicy Bagdadu doszło do dwóch zamachów bombowych.
W sumie zginęło 37 osób, a 59 odniosło obrażenia. Źródła policyjne podają, że większość ofiar to chrześcijanie. Jedna z bomb eksplodowała przed kościołem św. Jana w momencie, gdy wierni wychodzili po Mszy ze świątyni. Irackie ministerstwo spraw wewnętrznych podaje jednak, że celem ataku nie byli wyznawcy Chrystusa, lecz targ w dzielnicy Dura, zamieszkiwanej zarówno przez chrześcijan, jak i muzułmanów. Na razie żadne ugrupowanie nie przyznało się do zamachów.
A w latach 2015–2025 porwano co najmniej 145 księży katolickich.
Środowisko LGBTQ+ i resort rodziny uznały we wtorek deklarację duchownych za "właściwą".