Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un miał nakazać egzekucję 33 chrześcijan.
Powód: współpraca z aresztowanym wcześniej baptystycznym misjonarzem z Korei Południowej. Mieli założyć nawet 500 podziemnych kościołów.
W interpretacji północnokoreańskiego reżimu, oznacza to próbę obalenia rządu. Takie samo oskarżenie doprowadziło do egzekucji wuja Kim Dzong Una, Janga Songa Taeka.
To pierwszy krok w stronę uznania męczeństwa ofiar zamachów bombowych na świątynie chrześcijańskie.
Wyrok nie jest jeszcze prawomocny i ma być zgłoszona apelacja.
Odbędą się one 2 i 3 maja w Zwierkach k. Zabłudowa (Podlaskie).
Duchowny odwiedza Polskę. Spotka się z prezydentem Andrzejem Dudą.