Papież o świętych Cyrylu i Metodym.
Święci Cyryl i Metody to nie tylko wspólne dziedzictwo katolików i prawosławnych, ale również prekursorzy ekumenizmu. W swoich czasach potrafili bowiem przezwyciężyć podziały między chrześcijanami należącymi do różnych kultur i tradycji. Zwrócił na to uwagę Papież przyjmując goszczącego w tych dniach w Watykanie zwierzchnika autokefalicznej Cerkwi prawosławnej Czech i Słowacji. Jest to stosunkowo niewielka wspólnota. Liczba rodzimych wiernych nie przekracza 75 tysięcy. Z posługi tego Kościoła korzystają też jednak liczni w tych krajach migranci z Ukrainy.
Zwracając się do metropolity Rastislava, Franciszek wyraził nadzieję na postęp w drodze do jedności, między innymi dzięki pracom mieszanej komisji teologicznej, w której Cerkiew z Czech i Słowacji bierze czynny udział.
Papież zwrócił też uwagę na wielkie dziedzictwo Cyryla i Metodego, którzy prowadzili swą misję w tej części Europy.
- Zgodnie z tradycją to bracia Cyryl i Metody, pochodzący z Tesalonik, przywieźli papieżowi Adrianowi II relikwie św. Klemensa, jednego z pierwszych biskupów Rzymu, który zmarł na wygnaniu za panowania cesarza Trajana. Ten gest Cyryla i Metodego przypomina nam, że my, chrześcijanie, wspólnie odziedziczyliśmy ogromne dziedzictwo świętości i nadal powinniśmy się nim dzielić – mówił Franciszek. – Spośród tak wielu świadków niezliczeni męczennicy, jak św. Klemens, wyznali wierność Jezusowi w minionych wiekach, a także w niedawnych czasach, choćby wtedy, gdy ateistyczne prześladowania dotknęły waszych krajów. Również i dziś cierpienia wielu braci i sióstr prześladowanych z powodu Ewangelii są pilnym wezwaniem, które domaga się od nas dążenia do większej jedności.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."