Dla protestantów homoseksualizm to grzech

Z sondażu renomowanego instytutu badań opinii publicznej ComRes wynika, że tylko trzy procent protestantów w Wielkiej Brytanii nie uważa homoseksualizmu za grzech. 15 proc. twierdzi, że „na to pytanie nie da się jednoznacznie odpowiedzieć”.

– To mnie wcale nie dziwi. Większość chrześcijan tak myśli. Kościół anglikański powinien wziąć pod uwagę, co czuje decydująca większość wiernych, a nie kierować się opinią mniejszości składającej się z gejów i lesbijek – stwierdził w rozmowie z „Rz” sekretarz generalny brytyjskiej organizacji Anglican Mainstream Chris Sudgen.

Kościół anglikański znajduje się od dłuższego czasu w poważnym kryzysie. Trwającą od 16 lipca konferencję Lambeth – najważniejsze gremium Kościoła anglikańskiego obradujące raz na dziesięć lat – zbojkotowało ponad 200 biskupów z Ameryki Południowej, Afryki i Azji, protestując w ten sposób przeciwko wyświęcaniu gejów, oraz udzielaniu błogosławieństw parom homoseksualnym. Ortodoksyjni biskupi z prymasem Nigerii arcybiskupem Peterem Akinolą na czele żądają, by Kościoły w Kanadzie, Meksyku, Nowej Zelandii, oraz Wielkiej Brytanii zdystansowały się od tego typu praktyk. Synod Kościoła anglikańskiego w Wielkiej Brytanii zdecydował jednak na początku lipca o dalszym wyświęcaniu kobiet na biskupów. – Anglikańska wspólnota się rozpadnie. To nieuniknione – ostrzega Sudgen.

Wczoraj brytyjski rząd udzielił azylu nigeryjskiemu obrońcy praw gejów Davisowi MacIyalla. 36-latek walczył w Nigerii o równouprawnienie gejów i lesbijek w Kościele anglikańskim. Gdy zaczęto grozić mu śmiercią, uciekł do Anglii.

Z najnowszego sondażu wynika, że głowa Kościoła anglikańskiego arcybiskup Canterbury Rowan Williams cieszy się coraz mniejszym zaufaniem. Tylko jeden na trzech ankietowanych podziela opinie wygłaszane przez arcybiskupa. Pozostałym nie podoba się liberalna postawa duchowego zwierzchnika anglikanów wobec wyświęcania gejów i kobiet na biskupów, islamu oraz aborcji. Rowan Williams w przeszłości nawoływał do włączenia szarijatu do brytyjskiego prawa oraz odprawiał msze dla homoseksualnych duchownych i ich partnerów.