Rocznice znaczące zobowiązują do pamięci. Niewątpliwie godnym przywołania jest 40-ta rocznica powstania Soborowego Dekretu o ekumenizmie, która przypada 21 listopada 2004 roku.
Nie wolno również zapominać o wypowiedzi Dekretu, która niemalże powszechnie została uznana za "najbardziej rewolucyjną" i "być może najbardziej obiecującą spośród wszystkich tekstów II Soboru Watykańskiego ( opinia O. Cullmana). Chodzi mianowicie o to, że w dialogu ekumenicznym teologowie katoliccy powinni kierować się umiłowaniem prawdy i pokory. Przy zestawieniu zaś doktryn "niech pamiętają o istnieniu porządku czy "hierarchii prawd" w nauce katolickiej, ponieważ różne jest ich powiązanie z zasadniczymi podstawami wiary chrześcijańskiej. W ten sposób utoruje się drogę, które dzięki temu braterskiemu współzawodnictwu pobudzi wszystkich do głębszego poznania i jaśniejszego ukazania niedościgłych bogactw Chrystusowych" (DE nr 11). Na czym miałaby zatem polegać owa "rewolucyjność" wypowiedzi o hierarchii prawd? Otóż między innymi na tym, że miejsce i ważność danej nauki nie pochodziłaby wcale z faktu samego jej zdefiniowania przez Kościół ani ze stopnia jej zobowiązującego charakteru, lecz przede wszystkim z doniosłości samej treści. Kryterium zaś oceny tej właśnie treści jest wyłącznie stopień bezpośredniego związku z tajemnicą Chrystusa (Wcielenia i Paschy) łącznie oczywiście z jej nieodzownym kontekstem trynitarnym. Podstawą wiary chrześcijańskiej, jej ośrodkiem i rdzeniem jest bezsprzecznie sam Jezus Chrystus ukrzyżowany i zmartwychwstały w jedności z Ojcem i Duchem Świętym. Innymi słowy, idea hierarchii pr4awd wyraża dążenie do koncentracji na istotnych prawdach wiary oraz przeniesienie punktu ciężkości z wielu poszczególnych misteriów na najbardziej podstawową tajemnicę, tj. na misterium Chrystusa. Dążenie do koncentracji na tym, co naprawdę istotne, odpowiadało zresztą także pierwotnemu zamierzeniu Reformacji, która była przecież w dużej mierze reakcją na ówczesną wybujałość elementów peryferyjnych w przepowiadaniu wiary oraz w życiu Kościoła. Sygnalizowany tu chrystocentryzm ma niezwykle ważne znaczenie dla wzmożonej dążności chrześcijan ku jedności Kościoła Chrystusowego.
Po tym co wyżej powiedziano, należy stwierdzić, iż dialog chrześcijan jest możliwy mimo istniejących różnic. Dekret podaje fundamentalny motyw dialogu: jest nim wyznawana wiara w Jezusa Chrystusa jako Boga i Zbawiciela oraz jedynego Pośrednika między Bogiem i ludźmi. "Cieszymy się - oświadczają ojcowie soborowi - widząc odłączonych braci, skupiających się wokół Chrystusa jako źródła i ośrodka wspólnoty kościelnej (...)" (DE 20).
W Dekrecie rozstrzygnięty został trudny problem granic Kościoła. Wiara bowiem i chrzest ("wcielenie w Chrystusa") są podstawowymi wyznacznikami obrębu Kościoła - ustanowionego przez Chrystusa środowiska zbawienia. Szczegółowy wykład na temat eklezjalnych elementów w innych Wspólnotach chrześcijańskich, Dekret dopełnia stwierdzeniem, że "Duch Chrystusa nie wzbrania się przecież posługiwać nimi jako środkami zbawienia" (DE 3). Na uwagę zasługuje tu jednak wypowiedź abpa A. Pangrazio, w czasie drugiej sesji soborowej, w której z mocą przypomniał, iż więzią i ośrodkiem, który te różne elementy łączy w jedną całość jest bez wątpienia sam Chrystus, którego "wszyscy chrześcijanie uznają za Pana Kościoła, i któremu chrześcijanie wszystkich wspólnot bez wątpienia pragną wiernie służyć (...) [25].
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."