Sarę Newland-Martin rodzice porzucili zaraz po urodzeniu. Nie chcieli jej wychowywać, bo miała zniekształcone nogi. Znaleźli ją dwaj lekarze. Próbowali leczyć dziewczynkę, okazało się jednak, że obie nogi trzeba amputować.
Sara trafiła do przytułku dla dzieci niepełnosprawnych. Inne dzieci czasem odwiedzali rodzice czy bliscy, a do Sary nikt nie przychodził. Była bardzo samotna, odrzucona, nikomu niepotrzebna. Wreszcie dostała protezy, nauczyła się poruszać przy ich pomocy i mogła chodzić do szkoły. Jej życie zmieniło się, kiedy przyjęła chrzest. Poczuła się bardzo ważna i potrzebna Panu Bogu. Z czasem też przebaczyła rodzicom, chociaż to nie było łatwe. Dziś Sara pracuje wśród dzieci takich, jak ona – porzuconych przez najbliższych.
Sara Newland-Martin opowiedziała swoją historię uczestnikom 9. Zgromadzenia Ogólnego Światowej Rady Kościołów w Porto Alegre. Żeby pokazać, jak Bóg może swoją łaską przemienić ludzkie życie. Zgromadzenie obradowało od 14 do 24 lutego właśnie pod hasłem: „Boże, w swojej łasce przemień świat”. Uczestniczyło w nim 700 reprezentantów i ok. 3 tys. delegatów 340 Wspólnot protestanckich, anglikańskich, prawosławnych i starokatolickich.
Niesprawiedliwe ubóstwo
Pierwszą część Zgromadzenia zdominowały dyskusje o kwestiach ubóstwa i sprawiedliwości ekonomicznej. Z tym problemem boryka się wielka część wiernych z Kościołów należących do ŚRK. Wiele z tych Wspólnot działa w ubogich krajach Afryki czy Ameryki Łacińskiej. Reprezentanci tych Kościołów zwracali uwagę na nierówny podział dóbr, wielkie rozwarstwienie społeczne i ekonomiczne swoich wiernych. Przytaczali wstrząsające dane, według których trzy miliardy ludzi na świecie musi przeżyć za mniej niż dwa dolary dziennie. Przedstawiano też różne pomysły rozwiązania tej trudnej sytuacji. Zwracano uwagę na konieczność współpracy z organizacjami międzynarodowymi.
Kiedy Yash Tandon - ekonomista z Afryki powiedział podczas sesji poświęconej sprawiedliwości ekonomicznej, że bieda nie jest dana raz na zawsze, ale że jest kreowana, a prawo jest tak tworzone, by służyło bogatym, półtora tysiąca osób obecnych na sali jednocześnie zaczęło bić brawo. Jeden z komentatorów zauważył jednak, że za narzekaniem nie poszły żadne wnioski, a zabierający głoś podczas sesji specjaliści nie zaproponowali żadnych mechanizmów, które mogłyby doprowadzić do korzystnych zmian.
Marzenie o jedności i szkodliwy dialog
„Moim marzeniem jest jedność chrześcijan” - wyznał abp Anastasios, reprezentujący na 9. Zgromadzeniu Ogólnym ŚRK Albański Kościół Prawosławny. „Dążenie do jedności to nasza potrzeba i obowiązek” - dodał. Wydaje się, że to przekonanie podzielili wszyscy uczestnicy spotkania w Porto Alegre. Chociaż nie jest to łatwa droga, chrześcijanie różnych wyznań są przekonani, że dziś nie ma innej. Bo – jak stwierdził ormiańsko-apostolski katolikos Cylicji Aram I – „dążenie do jedności to powrót do źródeł”. Dlatego uczestnicy Zgromadzenia wyraźnie odrzucili pojawiające się czasem w różnych środowiskach twierdzenia, że ekumenizm prowadzi do zatracenia tożsamości religijnej. Wezwali też do kontynuowania dialogu ekumenicznego, mimo różnych trudności i nierzadkich niepowodzeń. O trudnościach w dialogu mówił m.in. Rowan Williams, anglikański arcybiskup Canterbury. Wyraził szokujący na zgromadzeniu ekumenicznym pogląd, że „dialog ekumeniczny bywa nieefektywny, a nawet szkodliwy”. I zaraz dodał: „Kościoły muszą być do niego przygotowane. Trudno prowadzić dialog z przekonaniem o własnym monopolu na prawdę. Z drugiej strony jednak niepewność słuszności swoich przekonań może prowadzić do wniosku, że każda religia jest tak samo dobra”. Jak pogodzić te dwa bieguny? Wydaje się, że 9. Zgromadzenie Ogólne nie znalazło odpowiedzi na to pytanie. Może nawet nie szukało.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Ciąg dalszy kampanii reżimu prezydenta Daniela Ortegi przeciwko Kościołowi katolickiemu.
Podczas liturgii odczytano Przesłanie Soboru Biskupów z okazji 100-lecia autokefalii.
W Białymstoku odbył się z tej okazji koncert dzieł muzyki cerkiewnej w wykonaniu stuosobowego chóru.