Młodzi budują przyszłość

Czy ktoś widział, by tańczono w wagonach metra? Czy ktoś słyszał, by modlono się śpiewem na przystanku autobusowym? Czy widział, by na środku jakiejś ulicy czy też placu spontanicznie ktoś urządził „imprezę”?

Wielu uczestników ESM to ludzie pielgrzymujący od wielu lat. Ciągnie ich szczególna atmosfera towarzysząca tym zjazdom – przepełniona nie tylko modlitwą, ale także radością. Podobnie, jak w Taizé pielgrzymi modlą się trzy razy dziennie – rano w goszczących ich parafiach (w Hamburgu swe drzwi i serca otworzyli przed młodymi członkowie ok. 300 wspólnot), po południu zaś i wieczorem w centrum miasta, w przemienionych w świątynie halach wystawowych. Skarbem, ofiarowanym im , jest bez wątpienia wyciszenie. Komu mało go podczas ogólnych modlitw, zawsze może choć na kilka chwil w ciągu dnia udać się do jednej z hal, gdzie młodzi mogą trwać w zupełnej ciszy wpatrując się w oblicze Chrystusa. Ale równie wielkim skarbem jest radość. Tysiące pogodnych twarzy, często głośny śmiech, muzyka, śpiew, taniec, zabawa... Młodzi wypełniają tym całe miasto – nie tylko miejsca zgromadzeń. Czy ktoś widział, by tańczono w wagonach metra? Czy ktoś słyszał, by modlono się śpiewem na przystanku autobusowym? Czy widział, by na środku jakiejś ulicy czy też placu spontanicznie ktoś urządził „imprezę”? Podczas Europejskiego Spotkania Młodych jest to normalne! I pewnie dlatego ktoś kiedyś użył względem ESM sformułowania „Wielki festiwal radości i młodości”...

Uczestnicy Spotkania mają także codziennie okazję dzielić się nawzajem refleksjami a także korzystać ze spotkań grup tematycznych. W roku bieżącym poruszono m.in. tematy: „Kościół, jakiego oczekujemy”, „Dobroć jest głębsza niż najgłębsze zło”, „Rozwój i walka z ubóstwem: co możemy?”. Odbyły się także spotkania z ludźmi zaangażowanymi w pomoc bliźnim, m.in. z Misjonarkami Miłości Matki Teresy z Kalkuty oraz wspólnotą „Arka” zajmującą się opieką i pracą z niepełnosprawnymi. Była także okazja, by zapoznać się z pracą chrześcijańskich misjonarzy pracujących w najtrudniejszych środowiskach Hamburga, poznawać historię miasta czy też dzieła sztuki zgromadzone w miejscowych muzeach. Dla wielu pielgrzymów jest to również istotny impuls do uczestnictwa w ESM.

Bez wątpienia młodych do Taizé szczególnie silnie przyciąga charyzmat założyciela Wspólnoty. Dla wielu z nich jest on jednym z największych autorytetów moralnych i religijnych naszych czasów. Nierzadko zdarza się, że gdy się pojawia na wspólnych modlitwach młodzi witają go brawami. Szczególnym przeżyciem dla pielgrzymów jest chwila, gdy pod koniec wieczoru cisną się do niego, by im błogosławił. Towarzyszą temu niezwykłe emocje – jakże często w oczach młodych pojawiają się łzy wzruszenia, gdy tylko dotknie się ich. Oddziałuje na nich z siła tak niezwykłą, że zdaje się, jakby wokół niego, w ich duszach rozkwitały kwiaty. Choć ma już blisko 90 lat, włosy dawno posiwiały a ciało jest słabe, to jego duch i serce pozostały młode.

Młodzi budują przyszłość. Budują Europę swych marzeń – wyrastającą ze zdrowych, chrześcijańskich korzeni. Budują Europę bez barier i uprzedzeń. Budują Europę nie środkami politycznymi czy ekonomicznymi, lecz własnymi sercami. I uczą się, że nad to, co ich dzieli, ważniejsze jest to, co łączy. Cieszyć się należy, że w procesie tym uczestniczy tak wielu młodych Polaków. Jeszcze większą radość sprawiają owoce, które z ich doświadczeń duchowych rodzą się w naszej Ojczyźnie. A że tych nie brakuje można było się w Hamburgu przekonać choćby podczas spotkania pielgrzymów z Polski - poprzedzającego Mszę św. odprawioną pod przewodnictwem bp. Tomasika – słuchając świadectw, które miały służyć nie tyle chwaleniu się podjętymi dziełami, co raczej zachęceniu innych, by również spojrzeli wokół siebie, w co mogli by się zaangażować w miejscu, w którym mieszkają, by czynić ten świat lepszym.

Więcej na następnej stronie
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Reklama