Oby parafie i grupy młodych ludzi były przede wszystkim miejscami, gdzie można spotkać dobroć serca i zaufanie, miejscami przyjaznymi, w których okazujemy troskę najsłabszym!
Przekraczać podziały w naszych społeczeństwach
Czy nie jest pilnie potrzebne spojrzenie na świat „z dołu”, [15] aby przyczyniać się do większego zjednoczenia rodziny ludzkiej? Takie spojrzenie wymaga wielkiej prostoty życia.
Porozumiewanie się jest coraz łatwiejsze, ale równocześnie nasze społeczności pozostają bardzo podzielone. Nie przestaje rosnąć ryzyko zobojętnienia. Przekraczajmy podziały w naszych społeczeństwach! Idźmy do tych, którzy cierpią! Odwiedzajmy zepchniętych na margines, źle traktowanych! Pomyślmy o imigrantach, żyjących tak blisko nas, a jednak często bardzo nam dalekich! [16]
Aby walczyć z niesprawiedliwością, groźbą konfliktów i wspierać sprawiedliwy podział dóbr materialnych, trzeba mieć odpowiednie kompetencje. Wytrwałość w nauce lub w zdobywaniu wykształcenia zawodowego może być także służbą dla innych.
Istnieją skandaliczne biedy i niesprawiedliwości, które rzucają się w oczy, ale także istnieją biedy mniej widoczne. Jedną z nich jest samotność. [17]
Uprzedzenia i nieporozumienia są czasem przekazywane z pokolenia na pokolenie i mogą prowadzić do aktów przemocy. Istnieją także formy przemocy na pozór nieszkodliwe, które jednak są powodem spustoszeń i upokorzeń. Jedną z nich jest szyderstwo. [18]
Gdziekolwiek jesteśmy, szukajmy, sami lub z innymi, jak można pomóc w nieszczęściu. W taki sposób odnajdziemy Chrystusa tam, gdzie byśmy się Go nie spodziewali. Zmartwychwstały jest pośród ludzi. Poprzedza nas na drogach współczującej miłości. I już teraz przez Ducha Świętego odnawia oblicze ziemi.
[1] W wielu krajach, mimo światowego wzrostu ekonomicznego i nadziei na dalszy rozwój, slumsy rozrastają się zamiast maleć, a bezrobocie niezmiennie uderza szczególnie w ludzi młodych. W Afryce szybkie tempo rozwoju technicznego zagraża wartości stopniowego dojrzewania, tak cennego w życiu tradycyjnym. Na dodatek słabnie solidarność rodzinna i etniczna. Jak ożywić tę cenną tradycję i sprawić, by przekroczyła granice rodziny i plemienia? Pomogłoby to w powstrzymaniu wyjazdów wielu młodych ludzi, których pociągają kraje, o wyższym poziomie życia. Często nie zdają oni sobie sprawy z konsekwencji takiej decyzji.
[2] Księga Izajasza 40, 31. Już wtedy, kiedy te słowa zostały napisane, zniechęcenie dotykało ludzi: „Ja zaś mówiłem: Próżno się trudziłem, na darmo i na nic zużyłem me siły.” (Iz 49, 4). A także: „Chłopcy się męczą i nużą, chwieją się słabnąc młodzieńcy” (Iz 40, 30). Prorok jednak wskrzesza nadzieję: „Pan - to Bóg wieczny, On dodaje mocy zmęczonemu.” (Iz 40, 28-29)
[3] To prawda, że jest wiele przeszkód, które zagrażają życiu: niesprawiedliwość, przemoc wokół nas i w nas, duch rywalizacji, nasze błędy, lęk lub rodzaj zamknięcia w zetknięciu z kimś, kto jest inny, brak szacunku dla samego siebie…
[4] W rozległych regionach Afryki, na przykład u chrześcijan Masajów, Chrystus jest traktowany jako starszy brat. Podobnych określeń używali pierwsi chrześcijanie: Chrystus jest „pierworodnym między wielu braćmi i siostrami” (List do Rzymian 8, 29). Przez swoją śmierć i zmartwychwstanie Jezus przekracza granice solidarności rodzinnej i plemiennej (Zobacz List do Kolosan 1, 18-20).
[5] W językach biblijnych „duch” i „tchnienie” to jedno słowo. Prorocy głosili, że przez Ducha Świętego Bóg zamieszka w człowieku (Księga Ezechiela 36, 26-27). Dzięki przyjściu Chrystusa, dzięki Jego śmierci i zmartwychwstaniu, Duch Święty jest nam dany „w niezmierzonej obfitości” (Ewangelia wg św. Jana 3, 36). Od tej chwili Tchnienie Boga nieprzerwanie przemienia ludzkość, aby któregoś dnia mogła ona stać się jednym Ciałem w Chrystusie.
[6] Księga Izajasza 62, 1-4 (tłumaczenie Biblii Warszawskiej).
[7] Podejmowanie odpowiedzialności za rzeczywistość, w której żyjemy, nie oznacza zgody na wszystko ani biernego znoszenia wydarzeń. Czasem powinniśmy się sprzeciwić niesprawiedliwości albo ją ujawnić.
[8] Jedna z pierwszych książek Brata Rogera nosiła tytuł Żyć Bożym dzisiaj (1958). Brat Roger był przekonany, że niezmiernie jest ważne, aby chrześcijanie w pełni uczestniczyli w życiu społecznym swego czasu, zamiast zadowalać się tęsknotą za przeszłością lub ucieczką w nierealną przyszłość. Tylko w chwili obecnej możemy spotkać Boga i Nim żyć.
[9] Chrześcijanin mieszkający w Afryce, święty Augustyn, w IV wieku zapisał taką modlitwę: „Ty byłeś bardziej wewnątrz mnie niż to, co we mnie było najbardziej osobiste, a zarazem wyżej nade mną, niż mogłem myślą sięgnąć kiedykolwiek.” (Wyznania, ks. III, 6, przekł. Z. Kubiak)
[10] „Myśli moje nie są myślami waszymi” mówi Pan (Księga Izajasza 55, 8). Maryja Dziewica również zgodziła się na to, co ją przewyższało, aż do niepojętej śmierci swego Syna, i wierzyła wytrwale, że Bóg jest wierny swojej obietnicy dającej życie.