Pakistańskie diecezje odwołały Msze zaduszkowe w związku z gwałtownymi protestami ulicznymi radykalnych muzułmanów, którzy nie godzą się na uwolnienie Asii Bibi, chrześcijanki oczyszczonej z zarzutów o bluźnierstwo przeciwko islamowi. W różnych miastach spłonęło co najmniej 300 samochodów.
Ks. Nasir William, proboszcz parafii w miejscowości Sargodha w prowincji Pendżab poinformował, że Msza, która miała zostać odprawiona na cmentarzu, będzie sprawowana w kościele. Wyraził nadzieję, że w przyszłym tygodniu zostaną ponownie otwarte szkoły katolickie w archidiecezji Lahaur, które zostały zamknięte, by uniknąć agresji protestujących wobec dzieci i nauczycieli.
Duchowny poinformował także o zawieszeniu połączeń telefonicznych w wielu miastach. - Życie zwykłych ludzi w stolicy, Islamabadzie, stało się piekłem. Skrzyżowania głównych ulic są okupowane przez rozgniewane tłumy demonstrantów. Sytuacja jest jeszcze bardziej niebezpieczna dzisiaj, gdy w meczetach odbywają się piątkowe modlitwy - dodał ks. William.
Dziś pakistańscy chrześcijanie przeżywają dzień modlitwy i postu. Rząd rozmieścił dodatkową liczbę funkcjonariuszy pilnujących kościołów. Zamknięto jednak wszystkie budynki chrześcijańskie przy głównej ulicy Lahauru, Mall Road. Odbywają się tam bowiem manifestacje ekstremistycznej islamskiej partii politycznej Tehrik-e-Labbaik, która obiecała zabicie sędziów, którzy uwolnili Asię Bibi.
Imam Qari Muhammad Saalam ogłosił petycję przeciwko jej uwolnieniu. Domaga się także, by do czasu, aż jego petycja nie zostanie rozpatrzona, Asia Bibi została wpisana na listę osób, które nie mogą opuścić kraju.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Ciąg dalszy kampanii reżimu prezydenta Daniela Ortegi przeciwko Kościołowi katolickiemu.
Podczas liturgii odczytano Przesłanie Soboru Biskupów z okazji 100-lecia autokefalii.
W Białymstoku odbył się z tej okazji koncert dzieł muzyki cerkiewnej w wykonaniu stuosobowego chóru.