Ksiądz Christian Führer, organizator modlitwy o pokój w parafii św. Mikołaja, przy tablicy upamiętniającej pokojową rewolucję.
Ksiądz Christian Führer, organizator modlitwy o pokój w parafii św. Mikołaja, przy tablicy upamiętniającej pokojową rewolucję.
AP Photo/east news

Rewolucja pastorów

Brak komentarzy: 0

Andrzej Grajewski

GN 43/2019

publikacja 24.10.2019 00:00

Po modlitwie w kościele św. Mikołaja w centrum Lipska tłum ruszył w stronę placu Karola Marksa. 70 tysięcy ludzi demonstrowało wolę pokojowych przemian. 31 dni później runął mur berliński.

Tłum, który 9 października 1989 r. zebrał się w centrum Lipska, demonstrował ze świecami w rękach, co wyrażało postawę odrzucenia przemocy. Jak tłumaczył później prowadzący modlitwę w kościele św. Mikołaja (Nicolaikirche) proboszcz Christian Führer, ludzie, którzy trzymają świecę i osłaniają jej płomień, nie rzucają kamieniami. Obawiano się jednak, że przemocy użyją władze. Od rana plotkowano o wielkich siłach wojskowych ściągniętych do Lipska, a patrole milicji i bezpieki kontrolowały podróżnych na dworcach. Natomiast w lokalnej gazecie partyjnej ukazał się tekst, którego autor wzywał do obrony socjalizmu, nawet z bronią w ręku. Nie były to tylko puste słowa. Ludzie mieli w pamięci obraz czołgów rozjeżdżających pokojową demonstrację studentów w Pekinie. Obawa przed powtórką „wariantu chińskiego” w Lipsku była powszechna.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..