Patriarcha Cyryl zamierza odwiedzać Ukrainę co roku. Taką zapowiedź ogłosił rzecznik patriarchatu moskiewskiego w związku z wizytą głowy rosyjskiego prawosławia w Kijowie.
Po raz pierwszy od 19 lat moskiewski hierarcha przewodniczył wczoraj posiedzeniu Świętego Synodu w historycznym soborze św. Zofii – pierwszej katedry Rusi. Wizyta patriarchy Moskwy i Wszechrusi spotkała się co prawda z protestami zwolenników niezależności Ukrainy i tamtejszego prawosławia. Niemniej rozdrobniony charakter zakazanych zresztą incydentów został skwitowany przez patriarchat określeniem „mijająca moda na rozłam” i uznany za prognostyk stopniowego powrotu wiernych do „kanonicznej” Cerkwi. Taki też cel będą miały zapewne doroczne wizyty moskiewskiego patriarchy, który zamierza odwiedzać przy okazji dwie bądź trzy ukraińskie eparchie podlegające jego jurysdykcji.
Chcą przejęć kontrolę na regionami, które w większości są zamieszkiwane przez chrześcijan.
Abp Sawa: - Ważny dzień nie tylko dla prawosławia, ale dla całego chrześcijaństwa.