Bp Libera po wyroku ws. wizerunku Matki Bożej z tęczą.
Sąd Okręgowy w Płocku 12 stycznia odrzucił apelację dotyczącą wyroku Sądu Rejonowego w Płocku z dnia 2 marca 2021 r., uniewinniającego trzy kobiety, które w 2019 roku rozlepiały wokół kościoła parafii św. Maksymiliana Kolbego w Płocku wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej w aureoli tęczy: – Oznacza to przyzwolenie na profanację symboli religijnych – powiedział po ogłoszeniu wyroku biskup płocki Piotr Libera.
Oskarżenie o obrazę uczyć religijnych w związku z rozlepianiem wizerunków Matki Bożej z Dzieciątkiem w aureolach tęczy dotyczyło trzech aktywistek LGBT: Elżbiety P., Anny P. i Joanny G.-I. Sąd Rejonowy w Płocku uniewinnił kobiety w dniu 2 marca 2021 r. Apelację od tego wyroku złożyły Prokuratura Rejonowa oraz pełnomocnicy dwojga oskarżycieli posiłkowych. Rozprawa apelacyjna w Sądzie Okręgowym w Płocku była dwukrotnie odraczana: nie odbyła się 10 listopada 2021 r. i 8 grudnia 2021 r., z powodu absencji chorobowej pełnomocników oskarżycieli posiłkowych.
12 stycznia br. w Sądzie Okręgowym w Płocku stawiły się wszystkie zainteresowane strony. Sąd wysłuchał czterech osób: prokurator, która wnosiła apelację, emerytowanego proboszcza płockiej parafii, na terenie której trzy kobiety w nocy z 26 na 27 kwietnia 2019 r. rozlepiły kontrowersyjne wizerunki – był on oskarżycielem posiłkowym, dwóch osób reprezentujących Instytut Ordo Iuris – Fundację na rzecz Kultury Prawnej oraz przedstawiciela Kai Godek, działaczki pro-life, która również była oskarżycielem posiłkowym.
– To działanie było obliczone na głębokie zranienie tych, co czczą Matkę Bożą. To był bolesny akt profanacji. Został zniszczony wizerunek, który jest wielką wartością. Przedmiotem zniewagi stał się symbol, który funkcjonuje jak godło czy flaga narodowa. Przed tym wizerunkiem klękali papieże, królowie, prezydenci. W historii tylko niezrównoważeni niszczyli ten wizerunek – powiedział podczas rozprawy apelacyjnej ks. Tadeusz Łebkowski, były proboszcz parafii św. Maksymiliana Kolbego w Płocku.
Odbyło się też wysłuchanie trzech aktywistek LGBT: Elżbiety P., Anny P. i Joanny G.-I. Swoje argumenty w tej sprawie przedstawili także prawnicy reprezentujący kobiety. Jan Swaczyna, sędzia Sądu Okręgowego w Płocku odrzucił rozpatrywaną apelację i podtrzymał w mocy wyrok Sądu Rejonowego z dnia 2 marca 2021 r. Sędzia uznał, że apelacja była „bezzasadna”, a w postępowaniu trzech kobiet nie dopatrzył się naruszenia prawa materialnego.
Wziąwszy pod uwagę motywy działania aktywistek LGBT uznał, że w tym przypadku „jedna strona ma prawo do krytykowania, ale drugiej odmawia się tego”. Ksiądz, który urządził Grób Pański w ten sposób, że gender i LGBT uznane zostały za grzechy, też wykorzystał do tego motywy religijne, a mimo to nie zarzuca mu się profanacji.
Sąd przekazał, że każdy ma prawo manifestowania swoich poglądów. Ponadto symbole religijne, takie jak obraz Matki Bożej, nie są ograniczane jedynie do przestrzeni sakralnej i można je umieszczać w różnych miejscach. Wizerunek Matki Bożej w aureoli tęczy „nie jest wulgarny ani poniżający” i nie podżega do nienawiści. Natomiast Kościół katolicki nie akceptuje środowiska LGBT i je „dyskryminuje”.
Strona, która wnosiła apelację do Sądu Okręgowego, po ogłoszeniu przez niego wyroku może zwrócić się o jego kasację do Sądu Najwyższego.
– Jest to dla mnie niezrozumiałe. W moim odczuciu oznacza przyzwolenie na profanację symboli religijnych i ranienie uczuć ludzi wierzących. Na takie czyny nigdy nie może być zgody. To wymaga od nas modlitwy wynagradzającej Matce Jezusa i naszej Matce – powiedział po ogłoszeniu wyroku biskup płocki Piotr Libera.
***
Przed Wielkanocą 2019 r. w kościele parafii św. Maksymiliana Kolbego w Płocku powstał Grób Pański, z którego wystroju wynikało, że m.in. LGBT, gender, zboczenia – są grzechami. W Wielką Sobotę 20 kwietnia 2019 r. w kościele pojawiło się dwoje protestujących aktywistów LGBT. Między aktywistami a ówczesnym proboszczem ks. Tadeuszem Łebkowskim doszło do wymiany zdań, jeden z aktywistów nagrywał zajście telefonem komórkowym.
Gdy na miejsce została wezwana policja, aktywista zarzucił księdzu odebranie telefonu, informował też o zaginięciu kart z aparatu. Ksiądz powiadomił z kolei o zakłóceniu obrządku religijnego. Protestujący aktywiści przyszli do kościoła także w Wielką Niedzielę 21 kwietnia 2019 r.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."