Wspomnienie o ks. Dariuszu Liku

Staraliśmy się uprawiać "parterowy" ekumenizm - o współpracy z proboszczem parafii ewangelicko-augsburskiej w Zielonej Górze opowiada ks. Paweł Bryk, katolicki proboszcz parafii w Brzeźnicy i Chotkowie.

Ksiądz Paweł Bryk: - Z ks. Dariuszem Likiem rozpoczęliśmy współpracę w roku 1999, kiedy to z inicjatywy władz Chorągwi ZHP uroczystość przekazania Betlejemskiego Światła Pokoju nabrała charakteru publicznego, stałą formą tej ceremonii zostało nabożeństwo ekumeniczne z udziałem wyznań reprezentowanych w Polskiej Radzie Ekumenicznej, a także szerzej. Ks. Dariusz zawsze był uczestnikiem tych nabożeństw i pomagał w tworzeniu ich scenariusza. W ramach tych spotkań odbyło się kilka ciekawych inicjatyw, nie zawsze miały one miejsce w Zielonej Górze: w roku 2003 odbyło się przekazanie Światła Pokoju w Międzyrzeczu, poprzedzone wspólną modlitwą ekumeniczną w wiosce Święty Wojciech, gdzie uczciliśmy tysiąclecie chrześcijaństwa na Ziemi Lubuskiej (za ten początek uważamy właśnie misję Pięciu Braci Międzyrzeckich); celebrowaliśmy także razem takie nabożeństwo w Gorzowie w związku z 100. rocznicą urodzin sługi Bożego bp. Wilhelma Pluty czy w Paradyżu w 50. rocznicę seminarium.

Ks. Dariusz zawsze dbał o to, aby ekumenizm nie był tylko praktyką duchownych, ale aby w ten proces angażować szeroko wiernych, dlatego zawsze pojawiał się na tych wydarzeniach w licznej asyście swoich parafian. Skutkiem spotkań przy Świetle Betlejemskim było też życzliwe współdziałanie w pracy duszpasterskiej wśród harcerzy. Kilka razy dzielił się swoim doświadczeniem wiary na różnych spotkaniach, rekolekcjach czy pielgrzymkach. Sam chrześcijaństwo odkrył jako dorastający młodzieniec i wtedy też przyjął chrzest. Stąd było to szczególnie mocne świadectwo, przemawiające do młodych. Uczestniczył w noworocznych spotkaniach opłatkowych dla instruktorów ZHP i ZHR, które przez kilka lat odbywały się w domu bp. Adama Dyczkowskiego. Bywał też po prostu gościem na naszych obozach, lubił spędzać z nami czas np. nad morzem, w Łukęcinie.

Znajomość rozpoczęta przy okazji Betlejemskiego Światła Pokoju rozwinęła się w wielu kierunkach. Zawsze byliśmy zgodni, że ekumenizm nie może być tylko sprawą duchownych i ograniczać się do formalnych gestów, choćby najbardziej uroczystych, ale że pragnienie jedności musimy wszczepiać w serca zwykłych ludzi. W tym duchu zaraz po roku 2000 powstał zwyczaj spotkań modlitewnych, w których uczestniczyli ze strony katolickiej ludzie świeccy z „Rodziny Zawierzenia” (nieformalny ruch modlitewny osób zaangażowanych w rekolekcje ignacjańskie prowadzony przez siostry zawierzenia), a ze strony ewangelickiej zawsze była dość duża reprezentacja parafian. Spotkania te odbywały się w styczniu z okazji Tygodnia Ekumenicznego w domu rekolekcyjnym „Jackówka” w Paradyżu albo w Borowym Młynie k. Pszczewa, u jednej z rodzin z „Rodziny Zawierzenia”. Celebrowaliśmy wspólnie katolickie nieszpory z homilią, a potem odbywały się agapy o charakterze opłatkowym i zawsze dawaliśmy dużo czasu zwykłym ludziom z naszych wspólnot na rozmowy o różnych sprawach.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Reklama