Zwierzchnicy Cerkwii prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego w Estonii i na Litwie potępili wojnę prowadzoną przez Federację Rosyjską przeciwko Ukrainie.
W oświadczeniu potępiającym wojnę Rosji przeciwko Ukrainie wystosowanym przez Radę Kościołów Estonii, a podpisanym także przez metropolitę Eugeniusza z Estońskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego wskazano na potworne barbarzyństwa jakich dopuszczają się wojska rosyjskie na Ukrainie.
Sygnatariusze listu zamierzają uczynić wszystko, co w ich mocy, aby zapewnić praktyczną pomoc, żywność i schronienie, a także opiekę duszpasterską i uczestnictwo wszystkim uchodźcom ukraińskim, którzy tego potrzebują, niezależnie od ich wyznania.
16,5 proc. mieszkańców Estonii wyznaje prawosławie (ok. 188 tys. ), z czego większość (ok. 170 tys.) do związanego z Moskwą Estońskiego Kościoła Prawosławnego, a 18 tys. do związanego z Konstantynopolem Estońskiego Apostolskiego Kościoła Prawosławnego.
Od stanowiska Patriarchy Cyrla na bieżące wydarzenia odciął się także metropolita wileński i litewski Innokentij, głowa Kościoła związanego z patriarchatem moskiewskim. Mówiąc o smutku Litwinów w obliczu tego, co dzieje się na Ukrainie, napisał: „Stanowisko Kościoła prawosławnego na Litwie jest niezmienne: stanowczo potępiamy wojnę Rosji z Ukrainą i modlimy się do Boga o jej szybkie zakończenie. Ci, którzy przynieśli ból narodowi ukraińskiemu, cierpienie matkom, łzy krewnym i przyjaciołom, śmierć i zniszczenie, spowodowali masowy exodus, odpowiedzą przed Bogiem”.
Metropolita zapewnił, że prawosławni na Litwie będą nadal „walczyć o większą niezależność Kościoła, wierząc, że Pan udzieli tej niezależności we właściwym czasie”. Ale przecież „żyjemy w wolnym i demokratycznym kraju. Litwa to nie Rosja” – zaznaczył. Dodał że choć wspólnota prawosławna w tym kraju jest niewielka (nieco ponad trzy tysiące aktywnych parafian na całej Litwie), to stanowi ona integralną część kraju i „przyczyniła się do budowy wolnej Litwy”.
Metropolita Innokentij zapewnia, że Kościół prawosławny na Litwie zdecydowanie opowiadają się za niepodległością państwa, zaś jego wierni będą nadal będą „modlić się za kraj i jego mieszkańców, będziemy wierni naszemu krajowi, zachowamy jedność narodu, niezależnie od przynależności narodowej i wyznaniowej”.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."