Wojna na Ukrainie jest jak walka Dawida z Goliatem, a Bóg był po stronie młodzieńca, powiedział w wywiadzie dla gruzińskiego dziennika Azattyk, honorowy patriarcha Kościoła Prawosławnego Ukrainy Filaret. „Ukraina pokona Rosję, Bóg jest z Ukrainą, a nie z Rosją: On jest po stronie prawdy, a nie kłamstwa” – zaznaczył emerytowany duchowny.
93-letni prawosławny patriarcha kijowski wyraził nadzieję, że „zwycięstwo Ukrainy będzie zwycięstwem całej Europy i każdego pokojowo nastawionego kraju”. Przypomniał o stosunkach jakie łączyły go z obecnym moskiewskim patriarchą Cyrylem oraz odniósł się do jego wypowiedzi. „Nazywa białe czarnym i odwrotnie, kiedy mówi, że Rosja nigdy nikogo nie najechała, a już na pewno nie Ukrainę... a każdy widzi prawdę!”.
Sytuacja na Ukrainie: Relacjonujemy na bieżąco
Zapytany wypowiedzi Franciszka dotyczące wojny, Filaret zaznaczył, że chociaż nie spodobały mu się słowa o „ujadaniu NATO”, ponieważ Rosja jest agresorem zagrażającym wielu krajom, to motywem wszelkich działań i słów musi być zabieganie o pokój. „Papież próbuje udobruchać Moskwę, dlatego powiedział, że chce się spotkać z Putinem przed przyjazdem do Kijowa. Naszym zdaniem nie ma to jednak większego znaczenia, wszystkie sposoby są dobre, by wspierać pokój, jesteśmy w tej kwestii po stronie Watykanu”.
Przez lata Filaret pozostawał odizolowanym sztandarem religijnego nacjonalizmu na Ukrainie, z bardzo chwiejną strukturą kościelną. Związany był z nim jednak obecny metropolita Kijowski Epifaniusz, który w 2019 roku został uznany przez Konstantynopol za metropolitę kijowskiego, przy poparciu prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki. Od 2018 r. Filaret nosi tytuł honorowego patriarchy Kościoła Prawosławnego Ukrainy, którego nie uznał, zamiast czego kieruje uznawanym przez nielicznych Patriarchatem Kijowskim. Choć obecnie stosunki z autokefaliczną Cerkwią na Ukrainie są chłodne, przyznał on, że cieszy go wzmocniona w czasie wojny pozycja tego Kościoła. Jak zaznaczył, liczy na pełne zjednoczenie prawosławia na Ukrainie. „W przyszłości na Ukrainie będzie istniał jeden narodowy Kościół prawosławny, do którego wejdą również parafie kontrolowane obecnie przez patriarchat moskiewski; niepodległy kraj musi mieć niezależny Kościół, tak jak dzieje się w innych krajach prawosławnych”.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."