Choć głównym tematem łączącym w ostatnich miesiącach Kanadę i chrześcijan jest dramatyczna historia szkół rezydencjalnych, to wyznawcy Chrystusa nie mają w tym kraju na co dzień prostego życia. Jak wynika z danych krajowego urzędu statystycznego, liczba incydentów wymierzonych w katolików w Kanadzie w ostatnim czasie znacząco wzrosła.
Dane pokazują wzrost liczby ataków przeciwko wyznawcom wszystkich religii: te o charakterze antysemickim wzrosły o 47 proc., skierowane przeciwko społeczności islamskiej o 71 proc., przeciwko innym religiom o 60 proc., podczas gdy akty wynikające z chrystianofobii zanotowały spektakularny skok o 260 proc. Dane uwzględniają tylko incydenty zgłoszone na policję, które następnie są klasyfikowane jako przestępstwa z nienawiści.
Według Katolickiej Ligi Praw Obywatelskich, liczby te mają swoje źródło w fali przemocy odnotowanej w zeszłym roku w formie ataków na kościoły katolickie po odkryciu masowych grobów dzieci ze szkół rezydencjalnych. „Media poinformowały o ogólnym 27-procentowym wzroście, ale najbardziej oszałamiający wzrost antykatolickich przestępstw z nienawiści, został w dużej mierze zignorowany” – czytamy w oświadczeniu.
„Nasi politycy muszą wypowiedzieć się przeciwko temu alarmującemu trendowi, a funkcjonariusze organów ścigania muszą energicznie zbadać wszystkie przypadki przestępstw z nienawiści wobec katolików i postawić zarzuty osobom odpowiedzialnym” – apeluje organizacja
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."