W sobotę wieczorem zmarł w Lublinie ojciec archimandryta Roman Ryszard Piętka, marianin, kapłan rytu bizantyjsko-słowiańskiego.
Był niezwykle zaangażowany w działalności ekumeniczną i przybliżanie tradycji chrześcijaństwa wschodniego. Wieloletni proboszcz jedynej w Polsce neounickiej parafii w Kostomłotach nad Bugiem odszedł po długotrwałej chorobie w wieku 74 lat.
Urodził się 7 listopada 1937 r. w Ostrołęce k. Warki. Po ukończeniu szkoły podstawowej kontynuował naukę w liceum ogólnokształcącym w Górze Kalwarii. Tam poznał księży marianów i tam też postanowił, że zostanie zakonnikiem. W 1953 r. rozpoczął nowicjat w domu zakonnym w Skórcu k. Siedlec, który zakończył złożeniem pierwszych ślubów zakonnych 15 sierpnia 1954 r.
Rozpoczął studia seminaryjne w Gietrzwałdzie na Warmii, które – zgodnie z ówczesnym zwyczajem – przerwał w celu odbycia posługi w mariańskim domu zakonnym i parafii w Warszawie na Pradze. W pierwszych latach kleryckich studiów poznał o. Tomasza Podziawę MIC, kapłana wschodniego obrządku, który powrócił z sowieckich łagrów i wykładał filozofię w mariańskim studium zakonnym. Pod jego wpływem zaczął uczyć się rytu bizantyjskiego-słowiańskiego oraz poznawać grecką tradycję chrześcijaństwa.
Kolejne lata studiów odbył w seminarium we Włocławku. 15 sierpnia 1960 r. złożył wieczystą profesję zakonną, a 21 czerwca 1964 r. przyjął święcenia prezbiteratu z rąk bp. Kazimierza Majdańskiego.
Pierwszy rok kapłaństwa spędził w Skórcu, gdzie posługiwał jako wikariusz w miejscowej parafii i katecheta dzieci. Następnie został skierowany do Lublina, gdzie odbył studia z filologii klasycznej na KUL. Był to okres posoborowy, który w życiu młodego ks. Ryszarda zaznaczył się szczególną wrażliwością na kwestie ekumenizmu.
W czasie studiów nawiązał kontakt z proboszczem jedynej neounickiej parafii w Polsce w Kostomłotach n. Bugiem, ks. Aleksandrem Pryłuckim. W 1968 r. biskup siedlecki Ignacy Świrski – na życzenie prefekta watykańskiej Kongregacji dla Kościołów Wschodnich kard. Maximiliena de Furstenberga – mianował ks. Ryszarda wikariuszem kooperatorem parafii Kostomłoty. Zgodnie ze wschodnią tradycją monastyczną zaczął używać zakonnego imienia Roman. W 1969 r. został proboszczem w Kostomłotach.
Tutejsza wspólnota, po zawieruchach wojennych, ostała się jako jedyna parafia neounicka w nowych granicach Polski. Tuż przed wybuchem wojny na ziemiach II Rzeczpospolitej było 25 tys. wiernych obrządku bizantyjsko-słowiańskiego skupionych w 43 parafiach. Parafie te powstały w wyniku tzw. neounii, która miała na celu przywrócenie jedności z Kościołem katolickim potomków dawnych unitów, przymuszonych w czasach carskich do przyjęcia prawosławia.
O. Roman starał się krzewić bizantyjską tradycję kościelną na różne sposoby. Parafia w Kostomłotach przyciągała wielu młodych ludzi, dla których proboszcz zorganizował bazę noclegową i w obrazowy sposób przekazywał im wiadomości o jedności między Kościołami Wschodu i Zachodu. Kostomłocką cerkiew św. Nikity po beatyfikacji męczenników z Pratulina (przez Jana Pawła II w 1996 r.) uczynił szczególnym miejscem ich kultu.
W kolejnych latach posługi w Kostomłotach opracował Menologion – spis świętych czczonych w Kościele wschodnim (biogramy i teksty liturgiczne), który był pionierską pozycją wydawniczą na terenie Polski.
Tłumaczył także na język polski łacińskie dzieła, głównie autorstwa bł. Stanisława Papczyńskiego, założyciela marianów. Przez wiele lat prowadził zajęcia z języka łacińskiego w nowicjacie marianów w Skórcu oraz w zakonnym seminarium w Lublinie.
W Kostomłotach jest sanktuarium unitów podlaskich, które odwiedza rocznie ok. 70 000 pielgrzymów. Przy parafii istnieje również Centrum Ekumeniczne, które jest ośrodkiem rekolekcyjnym dla grup młodzieżowych z kraju i zagranicy.
W miesiącach letnich z rekolekcji ekumenicznych i kursów ewangelizacyjnych prowadzonych w Centrum korzystają licealiści i studenci a także młode małżeństwa. W rekolekcjach brały już udział grupy z Czech, Słowacji, Estonii, Łotwy, Rosji, Białorusi (zarówno katolicy jak też niekiedy ewangelicy i prawosławni). Pojawiają się goście z Francji, Irlandii, Niemiec i Malty.
O połowy lat 80. XX w. Kodeń jest miejscem Ogólnopolskich Spotkań Ekumenicznych. Idea zrodziła się w 1983 r. jako modlitwa dziękczynna za spotkanie młodzieży w Taizé. Myślą przewodnią była modlitwa o jedność chrześcijan i o pokój. Kodeń jako miejsce kontynuujące tradycję spotkań zaproponował ks. Andrzej Madej OMI, wówczas duszpasterz w kodeńskim sanktuarium, zlokalizowanym w miejscu, gdzie od wieków żyją wspólnie katolicy, grekokatolicy, prawosławni i protestanci.
Jak zaznaczono w wydanym przez księży marianów mini-informatorze, "w Kostomłotach unika się ducha polemiki" międzywyznaniowej. Duszpasterze obiektywnie i życzliwie przedstawiają braci prawosławnych, z którymi parafia kostomłocka utrzymuje życzliwe, nieoficjalne kontakty.
Jego długoletnia działalność w neounickiej parafii oraz skuteczna praca na rzecz rozwoju obrządku greckokatolickiego została w 1998 r. nagrodzona przez Stolicę Apostolską godnością archimandryty (odpowiednik opata w rycie łacińskim). W tym samym roku został odznaczony przez kard. Józefa Glempa złotym medalem Zasłużony dla Kościoła i Narodu (Ecclesiae Populoque servitium praestanti).
W 2007 r., na skutek problemów zdrowotnych po przebytym udarze mózgu, zrezygnował z urzędu proboszcza w Kostomłotach i przez władze zakonne został przeniesiony do Mariańskiego Domu Studiów świętych Cyryla i Metodego w Lublinie. Jako rezydent-emeryt kontynuował posługę lektora języka łacińskiego w nowicjacie, tłumacza łacińskich i starosłowiańskich pozycji oraz służył jako spowiednik greckokatolickich seminarzystów odbywających studia w Lublinie.
W 2008 r. u o. Piętki wykryto chorobę nowotworową, która sukcesywnie pogarszała stan jego zdrowia. Mimo cierpienia o. Roman starał się służyć Kościołowi na miarę swoich możliwości, m.in. w 2009 r. zredagował reprint XVIII-wiecznej książki "Missja bialska XX. Bazylianów" autorstwa bazylianina o. Tymoteusza Szczurowskiego.
Ojciec Roman Piętka zmarł wieczorem 26 marca w Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej im. św. Jana z Dukli w Lublinie przeżywszy 74 lata życia, w tym 57 lat profesji zakonnej i 47 lat kapłaństwa.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."