"być może jej sprawca jest osobą chorą psychicznie,
ale nie można wykluczyć, że działał w atmosferze stworzonej przez media, atakujące religię i rosyjski Kościół prawosławny. „Zdecydował więc, że pora samemu zacząć oczyszczać drogę do lepszego jutra”, powiedział patriarcha."
Co nam to przypomina? Mam na myśli nie tylko Ryszarda Cybę.
Dlaczego wyluczające się "ale"? A jedno i drugie niemożliwe?. A jest przecież i trzecia opcja: że ktoś, jakiś "przyjaciel", lub zespół przyjaciół, dyskretnie "nad nim pracował", "podkręcał", by te dwie okoliczności wykorzystać? By doprowadzić ze stanu frustracji do stanu działania?
"być może jej sprawca jest osobą chorą psychicznie,
ale nie można wykluczyć, że działał w atmosferze stworzonej przez media, atakujące religię i rosyjski Kościół prawosławny. „Zdecydował więc, że pora samemu zacząć oczyszczać drogę do lepszego jutra”, powiedział patriarcha."
Co nam to przypomina? Mam na myśli nie tylko Ryszarda Cybę.
Dlaczego wyluczające się "ale"? A jedno i drugie niemożliwe?. A jest przecież i trzecia opcja: że ktoś, jakiś "przyjaciel", lub zespół przyjaciół, dyskretnie "nad nim pracował", "podkręcał", by te dwie okoliczności wykorzystać? By doprowadzić ze stanu frustracji do stanu działania?
Na jego pogrzeb i posiłek po pogrzebie zaproszono jego bezdomnych przyjaciół.