W sumie 222 katolickich osób duchownych musiało opuścić Nikaraguę od 2018 roku.
Zabity był byłym wieloletnim rzecznikiem prasowym Konferencji Episkopatu RPA.
W tym roku Wielkanoc wypada u nich pięć tygodni później, niż u katolików.
Jednym z tego powodów są postępowe reformy wprowadzane w tej wspólnocie kościelnej.
Ale też nigdy na bazie takich wydarzeń nie wolno uogólniać.
tak, czytałem tę tabelę, absolutnie mnie ona nie szokuje. Natomiast wiele z tych tematów najpierw bym polecił rodzicom do zrozumienia.
Problem w tym, że ta matryca WHO nie ma na celu seksualizacji, ale opisuje dorosłym co mają robić. Tam są wyszczególnione rzeczy, na które trzeba zwracać uwagę, a nie udawać, że "mojego dziecka to nie dotyczy".
Na bazie tych tablic śmiało można przygotować katolicki model edukacji, ale przecież łatwiej jest nic nie robić.
I tak jak pisałem, we współczesnym świecie obecny model katolickiego wychowania w zakresie rodziny, współżycia itd. nie jest w stanie zapobiec złu przedwczesnej inicjacji czy późniejszych rozwodów. Tu potrzebna jest rzeczywista, otwarta dyskusja, a nie uciekanie się w okopy i twierdzenie że wszystko jest ok.
Nie jest też prawdą, że dokument ma na celu traktowanie seksu przedmiotowo, przeciwnie, wystarczy spojrzeć do definicji zawartych w Standardach, gdzie wprost zaleca się, by seksualność rozpatrywać holistycznie, z uwzględnieniem płci, ról społecznych, relacji międzyludzkich, naturalnych potrzeb człowieka (np. potrzeba bliskości matki u dziecka), erotyzmu, intymności, przyjemności i prokreacji.
Nie jest też prawdą, że "Standardy" WHO są "serwowane" w krajach trzeciego świata, dokument powstał z inicjatywy i wyłącznie dla krajów Europy. Pozostałe biura regionalne WHO nie opracowały własnych standardów i nie przewidują korzystania z dokumentu dla Europy, ponieważ nie uwzględnia on specyfiki innych kontynentów.
Wszystko można znaleźć w dokumencie "Standardy edukacji seksualnej w Europie".
A co do reszty - sytuacja dziś jest prosta. W każdym sklepie spożywczym można kupić antykoncepcję, wiek inicjacji seksualnej w Polsce się obniża, a dostęp do "materiałów edukacyjnych" jest praktycznie dostępny dla każdego dziecka.
Nikogo nie dziwi panna młoda w białej ciążowej sukni czy chrzest dzieci pozamałżeńskich.
Statystyka rozwodów jest porażająca.
No i aborcja - oficjalnie zabijanych jest ponad 1000 dzieci rocznie, a ile ginie w Polsce nieoficjalnie?
Może więc czas zacząć poważnie traktować obecny stan, a nie udawać że dopiero standardy WHO mają coś wykreować.