„Gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie Moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi.” (Dz 1,8)
Cierpienie świadków Chrystusa oczyszcza świat z fałszywych bogów, a wiara ludzi prostych chroni Kościół przed wrogimi ideologiami – powiedział Benedykt XVI na otwarcie pierwszej sesji ogólnej Synodu
"Świadkowie wiary w świecie" – pod takim hasłem Kościół w Hiszpanii obchodzi dzisiaj Dzień Akcji Katolickiej i Apostolatu Świeckich. Poprzedziły go czuwania modlitewne w wigilię Zesłania Ducha Świętego.
Z większą odwagą trzeba ujawniać przypadki dokonującego się na świecie prześladowania chrześcijan. Wzywa do tego kard. Kurt Koch przypominając, że obecnie jesteśmy świadkami większych prześladowań niż w pierwszych wiekach chrześcijaństwa.
W Burkina Faso stajemy się właśnie świadkami otwartej wojny z Chrystusem. Kolejne ataki na kościoły i wiernych jasno dowodzą, że komuś bardzo zależy na wyeliminowaniu w tym kraju obecności chrześcijańskiej.
Ważne jest, żeby w ogarniętej wojną Syrii być świadkiem ewangelicznych wartości, stanowić światło, sól, zaczyn w świecie arabskim – ogłosili w swoim orędziu duchowni obradujący w ramach Synodu Biskupów na Bliskim Wschodzie.
Dietrich Bonhoeffer, Teresy z Lisieux, Aleksander Mień, Marta Robin... Zobacz film o świadkach wiary, którzy ukazują, że pójście za Jezusem jest wymagające, związane z krzyżem... i jednocześnie wspaniałe!
Kolejna krwawa niedziela w Nigerii. Pod trzema kościołami na północy tego afrykańskiego kraju wybuchły bomby zabijając, co najmniej dziesięciu chrześcijan. Bilans ofiar może jednak wzrosnąć. Świadkowie mówią bowiem o „wielu zabitych i rannych”.
Stracono go w Białą Niedzielę 9 kwietnia 1945 roku z rozkazu samego Hitlera. Był samotnym jasnym punktem pośrodku ciemności. W miejscu, gdzie zginął, ustawiono napis: "Dietrich Bonhoeffer, świadek Jezusa Chrystusa między swoimi braćmi”.
W Egipcie wciąż dochodzi do starć islamistów z wojskiem. Świadkowie wydarzeń precyzują jednak, że nie chodzi tu o rozganianie pokojowych demonstracji, lecz o starcia wojskowych z dobrze uzbrojonymi bojówkami.