Biiskupi rzymskokatoliccy zabrali głos w sprawie wydarzeń w Kijowie.
Poprzednio wyrazy solidarności z demonstrantami na Majdanie przekazali przedstawiciele grekokatolików, prawosławnych i protestantów. Natomiast episkopat łaciński wyraźnie potępił użycie siły wobec manifestantów w nocy z 10 na 11 grudnia.
Biskupi wskazali, że ukraińskie władze pozostają głuche na wezwania do pokojowego rozwiązania konfliktu i same eskalują napięcie, które może przynieść nieprzewidywalne skutki. „W trosce o dobro naszego państwa i narodu ukraińskiego wzywamy do jak najszybszego podjęcia rokowań z udziałem wszystkich stron dla osiągnięcia porozumienia i kompromisu” – czytamy w oświadczeniu. Jego autorzy przypomnieli też, że naród ma prawo stawiać czoło próbom i prześladowaniom oraz bronić słusznej sprawy. „Ograniczanie praw człowieka, zwłaszcza prawa do swobodnego wyrażania własnych przekonań, jest niedopuszczalne i haniebne – napisali łacińscy biskupi Ukrainy. – Nie tracimy nadziei, że proces pokojowy mimo wszystko się zacznie i o to się modlimy wraz z naszymi wiernymi”.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."