Prawie 7 mln syryjskich dzieci cierpi z powodu wojny domowej. Niezbędna jest im natychmiastowa pomoc.
Brak funduszów zmusza do jej ograniczania, podczas gdy liczba potrzebujących rośnie w niewiarygodnie szybkim tempie – alarmuje UNICEF. Przedstawiciele tej organizacji biją na alarm, że liczba syryjskich dzieci potrzebujących pomocy, w tym dzieci z rodzin uciekinierów, wzrosła w porównaniu z ubiegłym rokiem aż o dwa miliony.
Szacuje się, że ponad 5 mln spośród tych dzieci przebywa w Syrii, a 1,5 mln uciekło ze swojego kraju przed działaniami wojennymi. UNICEF alarmuje, że na niesienie pomocy otrzymał zaledwie 37 proc. niezbędnej w tym roku kwoty 770 mln dolarów. Ze względu na bardzo wysokie temperatury panujące na Bliskim Wschodzie znaczna część funduszu pomocowego musi być przeznaczana na zaopatrzenie w wodę pitną oraz w artykuły potrzebne do utrzymania higieny, ponieważ wśród dzieci syryjskich szerzą się choroby, których źródłem jest skażona woda i złe warunki bytowe. Z powodu osłabienia organizmu wiele dzieci umiera.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."