Przyszłość pełna pokoju

Ten list, napisany przez brata Rogera z Taizé i przetłumaczony na 55 języków (w tym 24 azjatyckie), został ogłoszony z okazji Europejskiego Spotkania Młodych w Lizbonie. Będzie czytany i rozważany w ciągu całego roku 2005 podczas spotkań młodych odbywających się tydzień po tygodniu w Taizé lub w innych miejscach, w Europie i na całym świecie.

(1) Takie słowa zostały napisane sześćset lat przed Chrystusem: zob. Księga Jeremiasza 29, 11 i 31, 17.
(2) W tym roku, kiedy dziesięć nowych krajów przyłączyło się do Unii Europejskiej, wielu młodych Europejczyków zdaje sobie sprawę z tego, że żyją na kontynencie, który doświadczany bardzo długo przez podziały i konflikty, szuka swojej jedności i postępuje drogą pokoju. To prawda, wciąż trwają napięcia, niesprawiedliwość, czasem przemoc, które prowadzą do zwątpienia. Chodzi więc o to, by nie zatrzymywać się w drodze: u źródeł budowania Europy jest przecież dążenie do pokoju. Nie byłoby ono dla nas ważne, gdyby jedynym jego celem miało być utworzenie kontynentu silniejszego, bogatszego, i gdyby Europa uległa tendencjom do zamykania się w swoich granicach. Europa staje się w pełni sobą, kiedy otwiera się dla innych kontynentów, kiedy jest solidarna z narodami ubogimi. Jej budowanie ma sens wtedy, kiedy traktuje się je jako etap, który będzie służył wprowadzaniu pokoju w całej ludzkiej rodzinie. Dlatego właśnie, chociaż nasze spotkanie pod koniec roku nazywa się „spotkaniem europejskim”, wolimy patrzeć na nie jako na „etap pielgrzymki zaufania przez ziemię”.
(3) Zob. Ewangelia według św. Jana 14, 16-18 i 27. Bóg istnieje niezależnie od naszej wiary i naszych wątpliwości. Kiedy nękają nas wątpliwości, Bóg z tego powodu nas nie zostawia.
(4) Dostojewski któregoś dnia zapisał w swoim Notatniku: „Jestem dzieckiem wątpienia i niewiary. Jakim straszliwym cierpieniem płaciłem i płacę za pragnienie wiary, które jest w mojej duszy tym silniejsze, im więcej jest we mnie argumentów przeciwnych… Moje «hosanna» przeszło ogniową próbę zwątpienia.” A jednak Dostojewski mógł kontynuować: „Nie istnieje nic piękniejszego, głębszego, doskonalszego od Chrystusa; nie tylko nie istnieje, ale nie może istnieć.” Kiedy ten Boży człowiek przyznaje się, że współistnieją w nim wiara i niewiara, tym samym nie podważa swojej żarliwej miłości do Chrystusa.
(5) Ewangelia według świętego Mateusza 5, 3 (w tłumaczeniu Biblii Tysiąclecia: „Błogosławieni ubodzy w duchu”).
(6) Chociaż nasze zaufanie jest kruche, nie opieramy się przecież tylko na naszej własnej wierze, ale na ufności wszystkich, którzy żyli przed nami i tych, którzy są wokół nas.
(7) Program żywnościowy ONZ opublikował ostatnio kartę głodu w świecie. Niezależnie od postępu, jaki nastąpił w ostatnich latach, 840 milionów ludzi cierpi głód, z czego 180 milionów to dzieci poniżej pięciu lat.
(8) Zob. Ewangelia według świętego Mateusza 6, 7-8.
(9) Na tej drodze powierzenia Bogu siebie samych mogą nas wspierać proste, powtarzane śpiewy, na przykład: „Ty dasz mi pokój serca, Panie mój”. Kiedy pracujemy, odpoczywamy, te słowa rozbrzmiewają w naszych sercach.
(10) Zob. Ewangelia według świętego Mateusza 19, 14.
(11) Dziewięcioletni chłopiec, który przez tydzień przychodził modlić się z nami, powiedział mi któregoś dnia: „Mój tatuś nas opuścił. Nigdy go nie widuję, ale ciągle go kocham i wieczorem modlę się za niego.”
(12) Zob. 1 List św. Piotra Apostoła 3, 18; List do Rzymian 1, 4 i List do Tymoteusza 3, 16.
(13) Tą komunią jest Kościół. W sercu Boga Kościół jest jeden, nie może być podzielony.
(14) Im bardziej zbliżamy się do Ewangelii, tym bardziej zbliżamy się wzajemnie do siebie. I oddalają się podziały, które rozrywały jedność.
(15) Chrystus wzywa, by pojednać się bezzwłocznie. Nie możemy zapominać Jego słów z Ewangelii według św. Mateusza: „Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam sobie przypomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim” (5, 23-24). „Najpierw idź” a nie: „Odłóż na później”.
(16) W Damaszku, w tak ciężko doświadczonym regionie Bliskiego Wschodu, mieszka grecko-prawosławny patriarcha Antiochii, Ignacy IV. Wypowiedział on przejmujące słowa: „Ruch ekumeniczny przeżywa regres. Co pozostaje z profetycznych wydarzeń początków ekumenizmu, które między innymi uosabiały takie postacie jak papież Jan XXIII i patriarcha Athenagoras? Nasze podziały sprawiają, że Chrystus jest nierozpoznawalny, sprzeciwiają się Jego woli. On pragnął, byśmy byli jedno, „aby świat uwierzył”. Pilnie potrzebujemy profetycznych inicjatyw, aby ekumenizm wydobył się z meandrów, w których, jak się obawiam, grzęźnie. Potrzebujemy pilnie proroków i świętych, którzy pomogą naszym Kościołom nawrócić się przez wzajemne przebaczenie.”
(17) Podczas swojej wizyty w Taizé, 5 października 1986, papież Jan Paweł II wskazał drogę komunii mówiąc do naszej wspólnoty: „Wy, chcąc być «przypowieścią o wspólnocie», pomożecie wszystkim tym, których spotykacie, pozostać wiernymi swej przynależności kościelnej, będącej owocem wychowania i wyboru sumienia, ale pomożecie im także coraz głębiej wnikać w tajemnicę komunii, którą w planie Bożym jest Kościół.”

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Reklama