- Ekumenizm polega na szukaniu największego, a nie najmniejszego wspólnego mianownika, a jest nim Jezus Chrystus - mówi w rozmowie z KAI abp. Alfons Nossol, przewodniczący Rady Episkopatu Polski ds. Ekumenizmu.
KAI: Od 25 lat Ksiądz Arcybiskup kieruje najpierw Komisją, a obecnie Radą ds. Ekumenizmu w łonie Konferencji Episkopatu Polski. Jak Ekscelencja ocenia ten okres?
- Ekumenia polska od samego początku wiele zawdzięczała kard. Stefanowi Wyszyńskiemu, choć z zewnątrz nieraz wydawało się, że jest on daleki od tych spraw. A jednak przywiązywał on wielką wagę do dzieła jedności chrześcijan. Podkreślał znaczenie Tygodnia Modlitw o Jedność i bardzo serio traktował słowa modlitwy arcykapłańskiej Chrystusa: "Aby byli jedno".
Chyba nikt na świecie nie traktuje tak poważnie tego Tygodnia jak Polska. Nie słyszałem, żeby gdziekolwek indziej Kościoły chrześcijańskie układały wspólnie program obchodów tego Tygodnia. Tymczasem od lat ukazuje się u nas taka wspólna broszura przed kolejnym Tygodniem - oprócz materiałów przygotowanych razem dla wszystkich wiernych na świecie przez Papieską Radę Popierania Jedności Chrześcijan i Światową Radę Kościołów. Zawiera ona szczegółowy plan modlitw i wzorów nabożeństw na każdy dzień Tygodnia Modlitw, co bardzo ułatwia korzystanie i przeprowadzenie Tygodnia.
Niedawno, w czasie wizyty ad limina w Rzymie, mówiłem o tym, co robimy, w Papieskich Radach: Popierania Jedności Chrześcijan i ds. Dialogu Międzyreligijnego. Wspomniałem, że u nas Tydzień jest poprzedzony Dniem Judaizmu, a kończy się Dniem Islamu. W Radzie ds. Dialogu byli nawet zdziwieni, że poświęcamy jeden dzień islamowi. Odpowiedziałem, że gdy ze sobą rozmawiamy, nie będziemy się wzajemnie zwalczać. Musimy szukać jakichś dróg, żeby przeciwstawić się tej szerzącej się kulturze śmierci, potęgowanej przez samobójczy terroryzm. Pamiętajmy, że ekumenia jest jedną z głównych lokomotyw budowy cywilizacji miłości.
Ekumenizm w naszym kraju już dawniej bardzo się rozwijał, w czym największe zasługi mieli bp Władysław Miziołek i s. Joanna Lossow. Biskup był wielkim ekumenistą, całkowicie oddanym tej sprawie, podobnie jak siostra franciszkanka. No i Laski pod Warszawą, gdzie ekumenia rozwijała się na długo przed soborowym Dekretem o ekumenizmie Unitatis redintegratio.
Ja osobiście od chwili, gdy zostałem przewodniczącym Komisji, a teraz Rady, zawsze staram się zainteresować szerszy krąg ludzi w Kościele tymi sprawami. Dotychczas ukazały się dwa listy episkopatu nt. ekumenizmu, a ja co roku wydaję z tej okazji w styczniu listy pasterskie w naszej diecezji. Księża to chętnie czytają i przygotowują nabożeństwa ekumeniczne. Ponadto co roku organizujemy w diecezji sympozja ekumeniczne, uwzględniające też Dni Judaizmu i Islamu.
KAI: Jak ocenia Ksiądz Arcybiskup ekumeniczne dokonania polskiego Papieża i dotychczasowy dorobek jego następcy?
- Najpierw warto przypomnieć, że gdy kard. Karola Wojtyłę wybrano na najwyższy urząd w Kościele, na Zachodzie można było usłyszeć głosy: "Co ekumenicznie wielkiego może wyjść z Polski?". Tymczasem nowy papież zaskoczył świat m.in. swoimi podróżami, w których bardzo zabiegał o spotkania ekumeniczne i w miarę możności ze wszystkimi Kościołami chrześcijańskimi, istniejącymi w danym kraju.
W Polsce spotkania takie znajdowały się w ramach wszystkich pielgrzymek papieskich, poza pierwszą, gdy nie pozwolił na to Ojcu Świętemu bardzo napięty jej program. Żegnając się z naszym krajem, Jan Paweł II powiedział w Krakowie, że "spotkanie to nosi w sercu". I rzeczywiście, w czasie swych kolejnych pobytów na ziemi ojczystej Papież zawsze spotykał się z chrześcijanami innych wyznań, a później też z niechrześcijanami, zwłaszcza z Żydami. W 1991 r. uczestniczył dwukrotnie w nabożeństwach innych Kościołów: prawosławnym i luterańskim. W tym drugim wezwał do położenia kresu starym schematom z czasów rozbiorowych, że Polak to katolik, Rosjanin - prawosławny, a Niemiec musi być ewangelikiem. Mówił też o potrzebie wyjścia poza tolerancję, bo w rodzinie nie można się tylko tolerować, ale trzeba się miłować.
A później dał Kościołowi wielką, wspaniałą encyklikę Ut unum sint - pierwszą, poświęconą w całości ekumenizmowi. W IV jej rozdziale zaapelował do innych Kościołów, aby mu podpowiedziały, jak dziś ma wyglądać urząd Piotrowy, aby nie był on przeszkodą w poszukiwaniu jedności.
Papież ten ma też wielkie zasługi w tworzeniu i rozwijaniu dialogu międzyreligijnego. Można tu wymienić spotkanie w Asyżu w 1986, a także wcześniejsze i późniejsze jego pobyty jako pierwszego Papieża w synagodze, meczecie czy świątyni luterańskiej.
Obecny Papież - Benedykt XVI jako następca, wierny uczeń i kontynuator na swój sposób dziedzictwa Jana Pawła II już na wstępie swego pontyfikatu zaznaczył, że ekumenizm będzie jednym z jego priorytetów. On najlepiej zna chrześcijaństwo zachodnie, protestanckie, ale żywo interesuje się również prawosławiem i też ma na ten temat wiele do powiedzenia.
Rozmawiał Krzysztof Gołębiowski
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."